-
czeeeeeeść!!! No to i ja do was wróciłam...buuu...upadły aniołek...buuu...ale co tam!!! Wczoraj z koleżankami, no raczej nawet tak powiem z przyjaciółkami miałam babski wieczór, szampan (kilka butelek!!!), koktajle (z ogromną ilością cytryny), no i ...słodycze!!! Te cholernie smaczne słodycze!!! zjadłam chyba kilo rurek kokosowych z kremem...takie pyszne były,buuuu...no i te nadziewane cukiereczki...eeeehhh...dzewczyny mnie ochrzaniły, że jestem za chuda, i podsuwały pod nos cukierki...ale sama chciałam i jadłam :!: nie mogę, najgorsze było jak wróciłam do domu, około północy narzuciłam się na...choinkę!!! Zjadłam wszystkie cukierki (czekoladowe) - a było ich chyba 20...do tego pierniczki (też z choinki), i prawie cała tabliczka gorzkiej czekolady....boże, tylko nie krzyczcie, sama nie wiem co mi się stało!!! Żarłam jak prosiak!!! Leżałam i wpychałam w siebie słodycze!!! To pewnie przez ten alkohol...tak mi się chciało słodkiego...no i się obżarłam, że teraz nie mogę patrzeć na cukierki!!!!! Dobrze mi tak!!! Żadnych cukierków!!!!!!!!! Miałam wyrzuty sumienia, popłakałam się, ale obiecałam sobie, że to sie nie powtórzy...bo nie wiem, co mnie tak raptem naszło... :shock: ale dziś zjadłam takie duże ciacho (bez wyrzutów sumienia), w sumie mam w ciągu świąt ok.8000 kcal ponad miarę...na wadze nie wiem jak, zważyłam się, ale po jedzeniu, kilo więcej, no i dobrz, bo i tak zbyt chuda już jestem :roll:
ufff...ale się rozpisałam!!! Po prostu nie mam komu o tym opowiedzieć, wyżalić się, dziewczyny nie rozumieją, jak można jeść niedużo, chudo i zdrowo, jedna przyjaciółka mówi, że powinnam pójść do psychologa. Ja tak nie sądzę...wiedziałam, że w święta pozwolę sobie na luz, ale już wracam do pradidłowego jedzonka.
-
:arrow: noemcia , laski sie jeszcze nie dorobilam :wink:
:arrow: xixatushka wariacie! niezle! to po co plakalas jak jestes za chuda? jezu ja to bym nawet nie liczyla tyle co ty bo bym sie bala ile wyjdzie, wystarczylaby mi swiadomosc ze duzo za duzo tego bylo. a dziewczynami sie nie przejmuj one sie nie znaja! my tu jestesmy specjalistki! i czasem psychologowie :lol: :lol:
-
He, czyli ostatecznie wychodzi na to, że święta, których tak bardzo się obawiałyśmy wypadły całkiem dobrze :D Bo i każdy spróbował tego, na co miał ochotę, i nikt nie przytył ( albo niezbyt dużo 8) ), no i - co najważniejsze- uświadomiłyśmy sobie, że w rzeczywistości kochamy naszą dietę i na niej jest nam najprzyjemniej :D Więc teraz pozostaje nam tylko czekać do Wielkanocy na podobne wnioski :D
-
Yasminsofija, Noe:) no bo wiecie 1cm to taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaka ogromna różnica ;) hehe
nie wiejm wogóle jak ja mogę z tobą pisać z taką niską dziewczyną... ;) hehe ;)
Xixatushka69--> weź nie narzekaj tylko się weź w garść :) i powiedz nam że to był ostatni taki wyskok ;) <następny może być ewentualnie w Wielkanoc ;) >
wiecie czego ja się boję :?
bo jakoś mi się dość dużo imprez zapowiada w najbliższym czasie... :? żeby tylko nie było tam za dużo żarcia bo na pewno będzie tylko żebym miała siłę :?
-
hehe, yasmonosofija, czyli nie jest z Tobą tak źle jeszcze :lol: (sorki, że się tak spoufalam, mam nadzieje, że nie jesteś zła :) )
xixatushka, jak mowisz że za chuda jesteś to co marudzisz :P
e tam do Wielkanocy, ja czekam na tłusty czwartek :lol: :lol:
-
:arrow: noemcia slonko nie wyglupiaj sie bo sie zezloszcze :wink:
wielkanoc, a jajka w wiekszej ilosco kaloryczne, zreszta tak jak wszystko, tylko ze ja uwielbiam jajak. chyba jednak wielkanoc jest mnie kaloryczna niz boze narodzenie, [przynajmniej u mnie w rodzinie.
:arrow: noemcia ja tez lubie paczki :lol:
-
no to ja jestem strasznie najedzona i czuje sie jak balon. ciekawe ze przy jedzeniu swiatecznym mimo ze bylo tego wiecej nie czulam przejedzenia tylko nawet glod, a przy jedzeniu dietetycznym i limicei, czuje sie taaaaaaaaaaaaka
-
a mnie coś żołądek boli :? kurcze, muszę chyba po herbatę miętową skoczyć :P
no a co do tłustego czwartku...kurcze, taki łakomczuch ze mnie, ja to zawsze jakąś okazję sobie wynajdę :P
-
"glodnemu chleb na mysli"
"okazja czyni zlodzieja(czyt. lakomczucha)"
jaka ja wyedukowana, nie sadzilam.... :lol: :lol:
-
hehehe :D no to zapewne dzięki Twojej "długiej" żywotności :D