-
werek ja poece ci caly dzien na kefirach w takiej ilosci w jakiej chcesz plus rano dwie trzy grzanki. nie czulam na tym glodu zapchana bylam,a ana drugi dzien jadam normwlnie nie wzdymalo mnie i czulam sie leciutko. moze to sprobuj. ja to nazywam jednodniowe kefirkowanie. :lol:
-
witam po krótkiej przerwie :roll: a więc, już wam mówiłam, że moje wielkie obżarstwo już sie nie powtórzy...no i nie!!! Wczoraj i dzisiaj mam ładnie, pięknie, sycąco, ale nie za dużo. Czyli tak, jak powinno być. A nawet...jestem z siebie dumna - OBESZŁO SIĘ BEZ LICZENIA KALORII :mrgreen: Ale jestem szczęśliwa!!! Bo próbowałam porzucić ten "nałóg" chyba od miesiąca, ale ciągle mi nie wychodziło :| a teraz się odważyłam, no i nie czuję się wcale przejedzona tylko najedzona, ale z lekkim niedosytem :P wieczorem robię podsumowanie i wychodzi mi na oko 1800 - 1900 kcal, może nieco mniej albo więcej czyli jest super!!!! Jem wtedy, gdy jestem głodna, raczej gdy zaczynam być głodna, czyli co 3 godziny :mrgreen: ale fajnie jest!!!!!
no, już nie marudzę, co było, to było, Sylwester na nosie, porzucamy smutne myśli.
a propo, gdzie zamierzacie spędzić sylwestra???!!! bo ja chyba zostaję w domku, miałam jechać z przyjaciółmi dokąś, ale nic z tego, no więc zostaję z rodzinką w domu, już ja im pokażę :mrgreen: no i mama zrobi pyszny keks - obiecuję, że tylko spróbuję!!! :mrgreen:
-
no to teraz juz grzecznie tam z tym jedzonkiem :D
ja jak co roku siedzę w domu :lol: i jakoś mi to nie przeszkadza, bo ze mnie to taki domator :lol: :lol:
-
ja tez w domu siedze, ale mnie sie to wcale nie podoba... trudno . jeszcze mnie czekaja szalone imprezy :lol:
-
Noemciu, po tym, jak podałaś datę tłustego czwartku, rzuciłam się na kalendarz na przyszły rok, żeby go wpisać (bo tu nie obchodzą, więc w ubiegłym roku o nim zapomniałam), a kalendarz jest z Polski i tam był już tłusty czwartek wpisany... ale 23.02. Więc albo w tym kalendarzu się walnęli, albo tam, skąd wzięłaś tą marcową datę.
Amerykańskie pączki są paskudne, takie donuts z przesłodkiego ciasta, no ale w tłusty czwartek jednego honorowo wypadałoby zjeść :wink:
Yasmin, ja też byłam pewna, że to Ty jesteś na tych avatarowych zdjęciach.
Xixatushka, rozśmieszyło mnie Twoje stwierdzenie "rzuciłam się na choinkę". Choinek nie jedz, bo igiełki lubią między zęby wchodzić :wink:
A ja mam lat 38 i wcale się na forum jakoś staro nie czuję :)
A na Sylwestra wybieramy się na imprezę do Seattle do przyjaciół
-
ja sie wybieram do kolegi z klasy... właśnie się dowiedziałam, że obowiązują stroje wieczorowe... w co ja sie mam ubrac?!?!
macie jakies pomysły? bo to nie ma być pełna gala ale tez nie codziennie...
-
no właśnie wiem :) dzisiaj sprawdziłam - pomyliłam się w obliczeniach ;) więc...mniej czekania będzie :D:D
-
Oj ja tez siedze w sylwestra w domu a to ze wzgledu na moj zab ktorego juz nie mam i wygladam jak chomik z jednej strony ;) Werek yasminisfora ma racje. dzien na jogurtach jest super ale polecam do kazdego jogurty diwe grzanki. Albo dzien na soku jablkowym ale takim domowym z sokowirowki plus 3 grzanki do kazdej szklanki :)
-
dzieczyny az mi przyjemnie w zwiazku z tymi zdjeciami, no ale jakbym tak wygladal to pewnie by mnie tu z wami nie bylo... :lol: :lol:
-
Mi po tym wyrwaniu zeba na glowe padlo. Mialo byc Jasminosofija i 2 grzanki na szklanke soku. No!