-
hi hi hiiii...ja też miałam tak samo :!: nawet dziś w nocy śniło mi się, że zajadałam coś pysznego, tylko nie pamiętam co...może i dobrze...siedzę samam w domku i postanowiłam zrobić biszkopt. Wyszedł fajny, tylko muszę go jeszcze czymś posmarować :P istne kuszenie losu...a jutro mam egzamin, to tak a propos...muszę się uczyć, ale nie chce mi się...wszystko już umiem, he he, jasne... :cry:
-
heh no własnie..ja dzis tez miałam sen: taka typowa wpadka sobotnia...jadłam słodycze kiełbase z rozna..biały chleb kogiel mogel..no dosłownie wszystko co mama przyniosła...( a pracuje w sklepie spozywczym :roll: ) i wogole obzarta jak swinia..budze sie i od razu patrze czy przypadkiem brzuch mi nie urosł...ale to tylko sen...taki schizzz :shock: :lol: :lol: :lol:
-
myślę, że to się zdarza wszystkim albo przynajmniej większości osób będących na diecie, a nawet po (ja i qwerq) 8) a najdziwniejsze jest to, że we śnie mam wyrzuty sumienia :lol: a na jawie wcale nie :lol: zjem dziś trochę ciasta biszkoptowego i...żadnych wyrzutów :!: tak trzymać - byle się nie przejadać :wink:
-
jak w Requiem Dla Snu....
xixatushka69, też ma jutro egzamin, bleeeeeeeeh Powodzenia Ci życzę i nie dziękuj :)
-
qwerq, współczuję, no i nie dziękuję, ale też życzę ci powodzenia :!: trzymajmy się, kochana, musi być dobrze :!: jutro daj znać, ok??? Ja też powiadomię o wynikach :lol:
właśnie zjadłam ciasto biszkoptowe własnego wyrobu 8) pyszneeee...nie wierzę, że sama potrafiłam je upiec, bo jestem kulinarne beztalencie :wink:
-
nie możesz być kulinarnym beztalenciem, bo ja gotuję dośc dobrze, a ciasto biszkoptowe rzadko kiedy mi się udaje :)
Poinformuję jak poszło, na wyniki będzie trzeba poczekać (pisemny egzamin)
-
mnie ogolnie dosc dobrze wychodza wypieki oprocz biszkoptu, takze gratuluje.
jak bylam na kopenhaskiej to na okrogla snily mi sie takie rzeczy, ale teraz chodze najedzona i nie odmawiam sobie wlasciwie niczego)procz typowych kalorycznych rzeczy) moze to kwestia tego ze chodze podlamana, nadymana, i wogole fatalnie sie czuje. nie wiem czy pzrytylam czy to kwestia @ czy psyche. nie waze sie . boje sie. brzuch mam jak balon. trzy dni nie bylam w wc pozadnie. macie jakis pomysl zeby mnie ruszylo? jem wieczorem siemie, nawet wczoraj xenne wypilam. teraz zjadlam jogurt i jablko. sama juz nie wiem co robic.
-
qwerq, ja też mam pisemny, ale podobno wyniki mają być za 2 dni, a nawet wcześniej :!:
biszkopt mi się udał (przechwalam się :oops: ), mówię wam, sama się dziwię :wink: może to dlatego, że nie był light ani nie zamieniłam żadnuch składników odchudzonymi. Zwyczajny kaloryczny biszkopt (1000 kcal w całym), plus przekładany dżemem śliwkowym, druga warstwa to jogurt jeżynowy, a wierzch...bita śmietana i czekolada...modliłam się, by rodzinka szybciej wróciła, bo byłam sama w domu, a ciasto stało w lodówce i kusiło... :roll: za to na kolację oprócz twarogu zjadłam ogroooomną paprykę :!: kiedyś nienawidziłam papryki, teraz uwielbiam :wink:
yasminsofija, ostatnio też miałam doła, ale to pewnie z powodu sesji...albo z nadmiaru węglowodanów (możliwe???!!!) no i ciągle pożeram chleb, makaron, kluski, kasze (choć już nie w takich ilościach jak w czasie świąt), a nie przytyłam w ciągu tych 3 tygodni ani grama (odpukać) :evil: mama się martwi, kiedy zamierzam pójść do ginekologa (nie mam okresu od pół roku)...pewnie tarczyca...gdyby nie egzaminy, dawno bym poszła...nieważne, niech lekarz mnie skrzyczy, ale ja chcę swój okres!!!!!! :idea: :P :P
ważę się raz w tygodniu, waga się waha +/- 0.5 kg...czasami też czuję się ociężała, pełna itp...no i też czasami po kilka dni nie odwiedzam wc...ale potem za to latam po kilka razy w dzień :lol: na mnie jabłka nie działają, nawet suszone śliwki ani otręby, tylko latem, pamiętam, świeże śliwki....ho ho...aha - alkohol...no i jednodniowe obżarstwo - zdarzyło się 3krotnie w święta, po nim biegałam do wc chyba kilkanaście razy dziennie... :roll:
-
peszymistin, nie mogę olać, sumienie nie pozwala, od tego będzie zależało, czy będę musiała płacić za studia czy nie...muszę dobrze zdać. A nawet bardzo dobrze, bo w grupie jest sporo mądrych i utalentowanych studentów :lol:
dziewuszki, boję się, że jak ginekolog zaleci mi jakieś tabletki hormonalne, przytyję...nie chcę tego.
-
Co do chodzenia do łazienki to u mnie ostatnio jest jakos dziownie. Co drugi dzien lapia mnie bule brzucha i jestem od 3 do 7 razy w lazince jednego dnia :shock: A potem dzien spokoju. Nic nie rozumiem :/
A tak z innej beczki. Nie macie wrazenia, ze pojawilo sie to mnostwo nowych osob, ktore po pierwsze: zakladaja mnostwo topikow, po drugie: mnostwo glupich topikow, po trzecie: chca miec BMI 15 :roll: Ja juz nie wyrabiam z tym i zaczelam sie robic wredna!