Witam po dłuższym czasie.

Po świętach nie jest tak źle. To znaczy waga oczywiscie poszla do przodu. Teraz jest to ok. 103 kg ale powinno szybko spadac. Niestety jak zwykle nie osiagne celu czyli dwucyfrówki do nowego roku dlatego teraz żadnego nowego celu nie bede sobie stawial, nie ma sensu.

Nastawiam sie juz psychicznie na diete, ktora zamiescila tu Nargila. Wydaje sie byc odpowiednia i sluszna, gdyż w zimie " jedzenie mniej " bez zadnej kontroli nie zdaje egzaminu a tu dokladnie wiem co moge a co nie. We will see.