Ja proponuję wjechanie na ambicję \
Ale w sposób umiejętny:
1. Zacznij od siebie samej:
a) Zacznij uprawiać sporty, tak żeby mąż był zazdrosny
b) Zacznij wychodzić z koleżankami na imprezki "dla nie-grubasków" (zezłości się, pomyśli, że go zdradzasz, ale jeśli kocha to w końcu zrozumie, że jest za gruby, i żeby wejść na zabawę musi schudnąć)
c) Weż go na dyskotekę, on zmęczy się po 5 minutach, a Ty będziesz bawiła się w najlepsze ( To mu pojedzie po ambicji - my faceci nie lubimy kiedy kobiety są lepsze od Nas)
2. Z innej beczki:
a) Porozmawiaj z nim!
b) Gotuj lżejsze posiłki!
c) Raz na jakiś czas pośmiej się z jego "brzuszyska", najlepiej przy znajomych (będzie zawstydzony, a w konsekwencji odchudzi się, aby więcej się taka sytuacja nie powtórzyła)
d) Powiedz, że nie masz ochoty na sex (jeżeli go uprawiacie, nie znam Waszych relacji ), gdy jego tłusty brzuch obija się o Twoje zgrabne biodra
e) Powiedz, że go kochasz i się o niego martwisz! Dlatego ma się odchudzić!

Pamiętaj, że najważniejsza jest cierpliwość. Jeśli nie jednym sposobem to drugim.
Nie daj po sobie poznać, że robisz to świadomie. Wszystko musi być przypadkowe!
Jeżeli on odkryje, że robisz to specjalnie- odegra się tym samym! Wszystko po kryjomu, ale efektywnie
Pozdrawiam