-
Dziękuję za odpowiedzi jestem bardzo wdzięczny za rady. Ostatecznie postanowiłem przejść na dietę kopenhadzką, wiem że wiele osób ją krytykuje i jest negatywnie do niej nastawiona. Ale postanowiłem, że skocze na głęboką wodę. A potem po 13 dniach juz standardowo przejdę na dietę 1500kalorii. Niestety początku są ciężkie. Pamiętacie jak wam pisałem że ważę coś około 95kg. byłem w błędzie .. Ważę przeszło 100
a dokładnie 101kg. Ja nei wiem jak to się stało. Jakim cudem gdzie, skąd? Jak zobaczyłem ten wynik to się załamałem - może waga była zepsuta
. Nie mam juz 15kg do stracenia tylko 21
Dzisiaj minął pierwszy dzień bycia na diecie. Co najśmieszniejsze zjadłem dzisiaj
+ powyżej 150g befsztyku grilowanego - podzieliłem kawałek 400g na 3 części, i tą cześć pierwszą lekko posypałem pieprzem już zgrilowaną - jedyne co dodałem przy przygotowaniu)
+ 1 pomidora
+ 2 jajka gotowane na twardo
+ sałata z cytryną.
+ kubek kawy z łyżeczką cukry - to chyba tyle co kostka ?)
+ gumę orbit cytrynową - BEZ CUKRU ( niech mi nie wciskają kitu że zwykła guma orbit przerwie dietę - bez jaj. Ja muszę rzuć gumę, ponieważ zależy mi na świeżym oddechu. A ja jakiś czas temu zacząłem hodować zwierzątko na R _ _ , i muszę je dokarmiać. )
I co najśmieszniejsze nie byłem głodny, nie ściskało mnie w żołądku. Czułem się świetnie.Tylko teraz już późno wiec mnie korci żeby coś zjeść, ssie mnie trochę - ale nie!! dam rade. Oczywiście w ciągu dnia przeszła mnie dziesiątki myśli : Łukasz odpuść nie ma sensu , i tak nie schudniesz, po co Ci to , idź dołącz do rodzinki i zjedz frytki z keczupem i roladę ( bo to małpy wredne miały akurat to na obiad) poza tym mieli masę słodkości pączki nie pączki(chyba żeby mnie przełamać), ale NIE! ja się tak łatwo nie dam. Wiec chyba odniosłem mój pierwszy malutki sukces dzisiaj. Jestem z siebie dumny
. Możecie się śmiać, ale dla mnie to na prawdę było wyrzeczenie. I jestem z siebie dumny. Pomyślałem sobie, że wytrwałem 3/4 dnia to dlaczego miałbym to chrzanić teraz. Wytrzymałem ten dzień - wytrzymam i jutrzejszy. Tak z taką myślą kładę się spać.
A zapomniałbym powiedzieć. Byłem dzisiaj na siłowni 1wszy dzień, pierwszy raz. I kolejny sukces. W sumie przebiegłem/przeszedłem ( na zmianę) łącznie >5km ma bierzni, a potem wsiadłem na rowerek i przejechałem 20 km ( i zaraz zrobie 150 brzuszków przed snem). Było ciężko, i fakt zmęczyłem się. Ale muszę powiedzieć, że znów jestem z siebie dumny. Spaliłem coś około 300 może nawet 400 kalorii a zjadłem - sam nie wiem ile potem policzę i napisze następnego posta.
Ale człowiek normalnie trawi 1000kalorii wiec chyba jestem do tyłu o jakieś 700? Jak myślicie ? Jutro też idę na siłownie.
Maciek1337> Byłbym wdzięczny gdybyś mi opisał jak zrzuciłeś swoje kilogramy, jakie proponujesz ćwiczenia? I w ogóle opisz mi wszystko
, przez co przeszedłeś i jak doszedłeś do stanu obecnego. Możesz opisać też te ćwiczenia na rozbudowę mięśni ale postanowiłem , że na razie zrzucę tłuszczyk a jak dojdę do 85 to wezmę się za mięśnie.
Pozdrawiam, dziękuję za rady, i proszę 3majcie kciuki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki