A co tu taka cisza :?:
Do mnie zaglądasz, a do siebie na wątek to już nie :?:
Wracaj tu szybciutko i nawijaj jak ci idzie dietka i trening :D
Wersja do druku
A co tu taka cisza :?:
Do mnie zaglądasz, a do siebie na wątek to już nie :?:
Wracaj tu szybciutko i nawijaj jak ci idzie dietka i trening :D
Zaglądam , zaglądam , ale nikt nic nie pisze :P Właśnie wróciłem z siłownii , dziś był lajtowy trening. Kilka dni temu byłem na weselu jako kamerzysta (moj brat tak dorabia) troszke dużo zjadłem i wypiłem (nie wstydzcie się , pijcie , lepiej sie bedzie nagrywało ;D) i waga wieczorem wskazała 103kg , z rana bardziej optymistyczne 101,5 ;] Wczoraj naszczęście spadła do 99,3 i lecimy w dół powolutku.
Pozdrawiam
No właśnie, tego nie cierpię :!:
Najgorzej jest gdy podczas diety wyskakują jakieś imprezy, wtedy taaaak ciężko jest przetrwać patrząc na te wszystkie pysznosci, szczególnie na weselach, chrzcinach itp, wrrrr
No niestety cholera nie mogę się przełamać, jakoś wszyscy mnie opuścili, powyjeżdżali i nie mogę się zabrać za dietę, a za 2,5tyg. wyjazd. Teraz niestety będzie restrykcyjnie, stawiam nowy cel, 5kg przez ten czas, niestety, ale muszę, by czuć się pewnie, czyli cel- 93,94kg ;] Z rana zacznę od płatków, potem jakiś serek, sałatka na wieczór owoce. Oby się udało jak wcześniej ;]
musisz miec dobra motywacje :) jak Twoj cel osiagniety ? czy blizej konca ?