cóż.. nie bardzo rozumiem punkt o białku... to jak to w końcu jest? zaburzony stosunek białko:węglowodany powoduje przyspieszone spalanie tłuszczu.. więc źle to czy dobrze??

zastanawiam się właśnie nad kupieniem sobie bardzo dokładnej wagi, ponieważ na razie oceniam produkty po tym, ile g jest napisane na opakowaniu, w menu etc. myślę, że w takim wydaniu jem raczej mniej niż więcej (bo żaden producent nie oszukiwałby na nasza korzyść).. ale z niektórymi rzeczami mam zwyczajnie problem - np. z tym ile gram waży miąższ z połowy małego melona...
i nie wiem, normalne to jest, że chcę tak dokładnie ważyć? czy już mi się "korba" włączyła??