Hej,
Przylacze sie do rozmowy.

Nie mam jeszcze wypracowanego wlasnego planu cwiczen, ale takowy bardzo by sie przydal. Mam wrazenie, ze lepszy krotszy zaplanowany trening, niz godziny na silowni bez konkretnego planu.

Cwicze tak:

rozgrzewka: szybki marsz na biezni 20-30min/ suche wioslo 2000m (robi mi sie cieplo)
silownia: rece, klatka, nogi 12pow x 3 serie, staram sie tak ustawic maszyny, by wlozyc w to troche wysilku

Staralam sie na oko ustalic ile wynosi takie OBCIAZENIE, KTORE MOZNA PODNIESC TYLKO RAZ ALE PRAWIDLOWO i policzyc z tego 80%. ALe kazda maszyna wymaga innego obciazenia i nie pamietam pozniej ile na ktorej bylo i ustawiam na oko.

rozciaganie: 10-15 min

2 razy w tygodniu

Czytam troche o cwiczeniach silowych i wiem, ze przydalby mi sie dobry plan. Ale samemu ciezko dokladnie wszystko zaplanowac, a na silowni nie mam za bardzo kogo zapytac.