Wątek: kilka pytanek laika!! 20latek;]

Postanowiłem zrzucić parę kilogramów ponieważ w wielku 20lat przy wzroście 183cm waże 90kg,, chodze regularnie na siłownię (3 razy w tygodniu od października ), zacząłem stosować dietę!! i ogólnie dużo sie ruszam, teraz dodatkowo postanowiłem biegać po krakowskich błoniach i stąd moje pytania:

1) Czy lepiej obiad jeść przed biegami czy po biegach??
2) Czy podczas posiłku pić wode czy raczej nie powinno się tego robić??
3) Jakie jest dzienne moje zapotrzebowanie w kalorie??
4) I ile posiłków i kiedy powiniennem je jeść jeśli wstaję codziennie o 7:00 a chodze spać o 0:00-1:00 ( z wyjatkiem sobót i niedziel )??

Pozdrawiam i mam nadzieje że z waszą pomocą mi się uda;]

postaram się coś napisać, chociaż ekspertem nie jestem, a już na pewno nie jeżeli chodzi o odżywianie facetów
więc po kolei

1) jeść nie powinieneś na pewno przed, ale też raczej nie odrazu po
jakieś dwie godziny przed i może 2 po?

2) jeżeli chcesz schudnąć, nie powinieneś pić podczas posiłku
jakieś pół godziny przed dobrze jest wypić wodę, bo podobno wtedy mniej zjesz

3) musisz to wyliczyć na jakimś specjalnym kalkulatorze
poszukaj w necie, na pewno coś znajdziesz

4) teoretycznie 5-6 posiłków
ale u siebie zauważyłam, że ostatnio jem trochę mniej, i lepiej mi wtedy dieta idzie

ogólnie musisz obserwować jak się czujesz i kiedy
i dietę dopasować do swojego organizmu i trybu życia
a teraz wejdź na www.sfd.pl
i zobacz co tam piszą, mądrzy ludzie, którzy wiedzą wiele więcej niż ja

pozdrawiam

Nie wiem skad to przekonanie ze po treningu nie mozna jesc. Nalezy wrecz zjesc bialko, aby miesnie mialy sie z czego budowac. Poza tym, skoro nie mozna jesc dwie godziny przed + trening jedna/dwie godziny + 2 godziny po = 5/6 godzin bez jedzenia. To zbyt duzo.

free: ja kiedyś na sdf-ie przeczytałam, że np. na rowewrku powinnam jeździć rano i naczczo i po treningu (3o minut) a potem przez dwie godziny nie jeść, żeby mi się jeszcze tłuszcz z rezerw spalał
jak się ćwiczy wieczorem, to może już tez lepiej nie jeść?
mowa o aerobach (bieganie), a białko raczej przy ćwiczeniach siłowych chyba?

nie wiem naprawdę, mówiłam, że ekspertem nie jestem, po prostu chciałam pomóc
i dlatego też, że nie wiem, odesłałam do bardziej wiarygodnych źródeł

oblicz ile kcal potrzebujesz dziennie
zajrzyj - w temacie jest link do strony z kalkulatorem, który wyliczy Twoje dzienne zapotrzebowanie energetyczne

jeśli chodzi o jedzenie przed ćwiczeniem - ja też odradzam, choć uzasadnienie nie będzie naukowe - zdecydowanie przyjemniej ćwiczy się z pustym, nieobciążonym żołądkiem. poza tym ciężko zmusić do wysiłku fizycznego organizm, który całą swoją energię chce przeznaczyć na strawienie posiłku.
ja nie jem ok. 2 godziny przed ćwiczeniem, a bywa, że 3-4. tyle tylko, że ja nie jadam regularnych małych posiłków i nie powinnam być w tej kwestii wzorem do naśladowania. zwykle po ćwiczeniach (aerobik o 19) nie jem, bo staram się nie jeść po 18, a jak już muszę to staram się tylko wrzucić coś na ząb, żeby dożyć do rana owoc, jogurt, twarożek. wszystko zależy od harmonogramu dnia...

jeśli chodzi o ilość i godziny posiłków - mówi się o 5 posiłkach dziennie w równych odstępach czasu. ale najlepiej wg mnie zrobisz, jeśli dopasujesz ilość i godziny do swoich potrzeb. wsłuchaj się w siebie - jedz po prostu wtedy, kiedy domaga się tego organizm. nie wówczas, kiedy z głodu przyssa Ci się żołądek do kręgosłupa, tylko małe ilości, aby zaspokoić głód. ważne tylko, aby nauczyć się odróżniać głód od łakomstwa ostatni posiłek staraj się jeść 3-4 godziny przed snem, aby organizm miał czas przetrawić go zanim zaśniesz. w nocy przemiana materii jest wolniejsza. i lepiej zasypia się z pustym żołądkiem. z resztą - cały dzień na lekkim głodzie jest lepszy niż godzina przeżarcia.

w odchudzaniu najważniejsze jest, żeby słuchać siebie. nie ma diety cud, która działa na wszystkich. skuteczna dieta zawsze dobierana jest indywidualnie. czy przez dietetyka, czy przez nas samych. daj sobie trochę czasu i zobaczysz, że to nie jest trudne.
powodzenia!

pytałeś o wodę
wg mnie dobrze jest wypić szklankę czy dwie przed posiłkiem
rzeczywiście zjada się wówczas mniej, bo sporo miejsca w żołądku wypełnia woda, więc mniej się w nim mieści poza tym woda przed posiłkiem pobudza chyba metabolizm, więc same plusy
w czasie posiłku nie jest zalecane popijanie wodą, gdyż w ślinie znajdują się enzymy trawienne, które powodują wstępne trawienie pokarmu i ułatwiają dalsze jego przyswajanie. popijając wodą "przepychamy" niecałkiem strawiony pokarm, co utrudnia dalsze trawienie.
natomiast po posiłku chyba nie ma przeciwwskazań jeśli chodzi o napoje.

specem nie jestem. przekazuję co słyszałam. logiki w tym torchę jest, więc nie boję sie pod tym podpisać

ja czytałam, żeby zaraz po posiłku też nie pić, powody takie same jakie podała omega

tylko, że moja wiedza głównie pochodzi z kolorowych gazet
dlatego czasem mogą to być farmazony

miłego dnia

M:
1. mnozymy wage x 24 godziny = podstawe zapotrzebowanie kaloryczne (BMR)
2. BMR x wspolczynnik aktywnosci = dzienne zapotrzebowanie kaloryczne

Wspolczynnik aktywnosci:
Bardzo aktywny = 1.4 - 1.5 (Codzienne intensywne cwiczenia + praca fizyczna przez wieksza czesc dnia)
Aktywny = 1.3 1.4 (Codzienne intensywne cwiczenia + praca 'na nogach')
Srednio Aktywny = 1.1 - 1.2 (Cwiczenia 3 razy/tydzień + praca siedząca)
Nisko Aktywny = 1 (brak cwiczen + praca siedzaca)

M:
1. mnozymy wage x 24 godziny = podstawe zapotrzebowanie kaloryczne (BMR)
2. BMR x wspolczynnik aktywnosci = dzienne zapotrzebowanie kaloryczne

Wspolczynnik aktywnosci:
Bardzo aktywny = 1.4 - 1.5 (Codzienne intensywne cwiczenia + praca fizyczna przez wieksza czesc dnia)
Aktywny = 1.3 1.4 (Codzienne intensywne cwiczenia + praca 'na nogach')
Srednio Aktywny = 1.1 - 1.2 (Cwiczenia 3 razy/tydzień + praca siedząca)
Nisko Aktywny = 1 (brak cwiczen + praca siedzaca)

Zamieszczone przez agassi

free: ja kiedyś na sdf-ie przeczytałam, że np. na rowewrku powinnam jeździć rano i naczczo i po treningu (3o minut) a potem przez dwie godziny nie jeść, żeby mi się jeszcze tłuszcz z rezerw spalał
jak się ćwiczy wieczorem, to może już tez lepiej nie jeść?
mowa o aerobach (bieganie), a białko raczej przy ćwiczeniach siłowych chyba?

nie wiem naprawdę, mówiłam, że ekspertem nie jestem, po prostu chciałam pomóc
i dlatego też, że nie wiem, odesłałam do bardziej wiarygodnych źródeł

haha niexle ja znów na forum o bieganiu doczytałam, ze najlepiej biegac na czczo i to z rana, a ja chyba bym sie przewrociła, bo by mi słabo było. Więc wole biegac wieczorem tak troche po kolacji. Każdy ma inny organizm i musi sam dojść do tego jak mu lepiej. I dla mnie lepiej ćwiczyc wieczorem po kolacji. A rano chyba tylko callanetics na czczo, bo to nie wyczerpujące, by mi sie słabo robiło.


Pozdrawiam