A więc decyzja o odchudzaniu zapadła 2tygodnie temu, zastanawiałem się co zrobić oprócz ograniczać dietę, no i postanowiłem biegać. No więc przebiegłem juz około 25km za każdym razem jak biegnę mysle sobie po co!! Biegam zazwyczaj z rana, zawsze na pustym żołądku, później odczekuje jakieś 10min i dopiero jem śniadanko, powiem wam że po takich biegach człowiek się odrazu lepiej czuje, jakoś dziwnie dotleniony jestem. No więc wyznaczyłem sobie cel chciałbym przebiec co najmniej 100km w marcu. Od 1 marca przebiegłem około 10km, biegam głównie z rana ok 6:30 jakieś 5km i 100metrów. Jeszcze 90km przede mną, 3majcie kciuki, proszę o porady i słowa otuchy!![/url]
Zakładki