Ja też dziś zaczęłam dzień od callanetics

zwykle ćwiczę wieczorem, ale wczoraj nie dałąm rady, bo byłam strrrasznie padnięta - i tak miałam tyle ruchu, że wystarczyło za dwa callaneticsy
rano godzina na rowerze, intensywna praca w domu, a po obiedzie przez trzy godziny grabiłam trawę na działce, to nieźle się namachałam, jak wróciłam, nie mogłam ręką i nogą ruszyć..

za to dziś wolny dzień, to nadrobiłam.. a wieczorkiem zażyję jakiegoś innego ruchu

widzę, że sylwetka mi się tak ładnie wysmukla - miałam takie brzydkie bardzo głębokie wcięcie między pupą a udami - gdzie uda sterczały na bok jak...brrr... a teraz uda wyrównały się z biodrami


i łydki są smuklejsze - ale mam doping