Ja też właśnie skończyłam program godzinny.Uff!Było ciężko. Do tej pory robiłam am i pm i do 75 wytrzymywałam bez problemu.A tu nagle trzeba do setki. Ale nie dałam się. Tylko przy jednym ćwiczeniu trochę się wstrzymałam pod koniec, bo już mnie bolało.Jutro to chyba poczuję mięśnie, bo am i pm już mnie nie wzruszało na drugi dzień.
paseczkowa
A Ty ćwiczysz z książką czy z płytą?
Zakładki