Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: katastrofa- rowerek popsuty

  1. #1
    yuki127 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1

    Domyślnie katastrofa- rowerek popsuty

    Mój rowerek stacjonarny się popsuł- poszło łozysko i pasek klinowy Tatuś kupił łozysko ale paska nie udało mu sie kupić- na naprawienie bede musiała poczekać kilka dni i to przy odroobinie szczęscia. Noi co ja biedna mam teraz zrobic? Ja codziennie na roweku półtoragodziny pedałowałam a teraz nie mam jak sie ruszać Moją diete szlak trafi jesli przestane ćwiczyć to koniec. Próbowałm dziś filmików 8 min - te na brzuch nie mogłam wytrzymać - pozatym to takie bardziej siłowe. Potrzebuje jakiejś rady. Co mam zrobić by spelić te kalorie?? które spalałam na rowerku ?

  2. #2
    Anczyskovelzimna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zacznij biegać.

  3. #3
    margit84 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    yuki nie załamuj się może postaraj się pobiegać w czasie kiedy nie masz rowerka albo chodź na długie wiczorne spacery tak żeby nie przestać ćwiczyć żeby w jakiś sposób zastąpić rowerek
    albo jak masz rolki to na nich pojeździj nie wiem co ci więcej poradzić ja łapałabym się wszystkiego byle nie przestać ćwiczyć z powodu awarii rowerka
    ćwiczę już od miesiaca i tez mama rowerek ale poza nim robie też inne ćwiczenia które mi pomagają i naprawdę widzę różnicę moje ciało jest bardziej gietkie i ciuchy jakoś tak lepiej leża na mnie nie są opiete
    tak więc dziewczyno nie załamuj się tylko postaraj się przez te kilka dni robić coś innego a zobaczysz z jaką radościa wskoczysz na rowerek po przerwie

  4. #4
    yuki127 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1

    Domyślnie

    dziekuje za odpowidzi, szczerze mówiąc boje sie "wyjść z ćwiczeniem z domu" - ten wzrok sąsiadów i ludzi na ulicy tak jakoś głupio , rolki mam gdzieś w szafie może jeszcze są na mnie dobre- postaram się przemóc ale tak jakoś cięzko

  5. #5
    margit84 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiem że najtrudniejszy jest poczatek ale jak juz ruszysz z miejsca nie bedziesz mogła się zatrzymać
    trzymam za ciebie kciuki

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •