jejku, a ja myslalam ze tylko ja to takie kalectwo i tylko mi moga przydazyc sie takie kontuzje. ja rowniez biegalam, codziennie pol godziny na biezni (w zime) pozniej nabawilam sie stanu zapalnego sciegna achillesa, a jakby tego bylo malo to nabawilam sie jeszcze czegos, chociaz sama nie wiem co to jest, bo nie poszlam z tym do lekarza... boli mnie nie tylko kostka, ale i cala lydka... oczywiscie zaprzestalam biegania, ale bardzo mi tego brakuje no i co najgorsze: widze, ze brak ruchu mi nie sprzyja, bo juz od okolo pol miesiaca moja waga stoi w miejscu, pomimo faktu ze caly czas jestem na diecie. teraz mam w planie wlasnie skakac na skakance i biegac w miejscu, moze to bedzie mniej bolesne...

trzymajcie sie wszystkie ktore cierpiec musza z powodu cwiczen