Ja przeważnie tak około 19:00, 19:30 wychodzę sobie na rowerek, tam na godzinkę, czasem troszkę więcej czasem troszkę mniej. 15 km minimum, przeważnie okolo 20, choć planuję coraz to wydłużać dystanse.
A czasami zdaża mi się obudzić około 5 w nocy. Wychodzę na balkon i jest tak przyjemnie, ze mam ochotę na rower albo na spacerek, ale przewaznie lądują znów w łóżeczku ;p