Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 28

Wątek: Apartament "połamańców" zaprasza !

  1. #11
    Chanelgirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Miami
    Posty
    0

    Domyślnie

    tu kobiety nie moga cwiczyc a ty im z ta skakanka! hehehe....
    25 min to swietny wynik na skakance.
    Szane, zycze szybkigo powrotu do zdrowia no i ciesze sie razem z Toba qqrq. Na razie cwczi spokojnie, zebys znowu sobie krzywdy nie zrobila! :P

  2. #12
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oszczedzam się jak mogę, ale i tak wstaję o 7 rano, bo nie mogę się doczekać rowerku stacjonarnego. Po nocach mi się śni. Jeżdzę i chodzę z opaską uciskową, kupiłam sobie w razie problemów

  3. #13
    ojejowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Upsssssssssssssssss
    wstyd mi
    nie przeczytałam nawet dokładnie za 1 razem waszych wpisów, tylko ze to jest aprtament połamnców i ze piszecie cos o ruszaniu sie...
    hhhh, sorki za ta skakanke....
    pozdrwiam
    pa

  4. #14
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ojejowa nie masz się czego wstydzić, wielkie brawa za te skoki , my też za jakiś czas poskaczemy.
    Jak człowiek jest z jakiegoś powodu unieruchomiony to dopiero jasno zdaje sobie sprawę z tego jak potrzebny jest ruch i jak go brakuje.
    Skacz w najlepsze, niech ci to sprawia radość
    No to hop
    szane

  5. #15
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Napewno nie będę kolejnym "odkrywcą Ameryki" ale znalazłam sobie sposób na namiastkę gimnastyki
    Sprawa jest banalnie prosta

    Napinam mięśnie, liczę powolutku do dziesięciu i zwalniam napięcie

    jeszce nie wychodzi mi przy tym z oddychaniem, bo odruchowo wstrzymuję oddech, a chyba powinnam starać się oddychać normalnie.
    Do tego spacerki i chyba jakoś przetrwam najgorszy czas.
    Mam nadzieję, że do połowy sierpnia nie zrobi się ze mnie galareta.

  6. #16
    louna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wpadłam tu tylko na chwilę, żeby powiedzieć, że jesteś jak dobry duch na tym forum. Pokazujesz się wszędzie gdzie człowiekowi otuchy potrzeba. I bardzo serdecznie za to dziękuję. I trzymam za Ciebie kciuki. Jesteś twarda sztuka i galarety z Ciebie nie będzie. A co do tego napinania mięśni -toż to jak callanetics o ile się nie mylę.
    Parę lat temu czytałam, że Francuzki mają w nawyku stałe napinanie mięśni brzucha. I tak sobie to potrenowałam, to już teraz prawie zawsze chodzę z wciągniętym brzuchem. Nie chodzi tu o ukrywanie nadmiaru centymetrów, tylko o ćwiczenie mięśni. Jak widać gimnastyka nie polega tylko na machaniu kończynami ale też na zwykłym spinaniu mięśni. Nie wiem, czy jasno się wyraziłam, ale liczę na Twoją inteligencję w zrozumieniu tego co napisałam.
    Także trzymam kciuki i wiem, że Ci się uda i się nie poddasz.
    Pozdrawiam.Gośka.

  7. #17
    louna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Po dogłębnych przemyśleniach doszłam do wniosku , że jednak się mylę. To nie będzie calanetics, tylko stretching.
    pa
    może zresztą teraz też się mylę.

  8. #18
    agnieska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam
    heh... ja jestem całkowicie do wymiany z lewą nogą w ciągu ostatniego roku zdarzyło mi się:
    -naciągnąć ścięgno Achillesa - nie polecam
    -przypadkiem skręcić kostkę - dwa tygodnie gipsu ;D
    -bić się z siostrą pod stokiem z wpiętą nogą w przednie wiązanie snowboardu i... naciągnąć więzadła boczne w kolanie - trzy tygodnie gipsu od kostki od połowy uda
    prócz tego mnóstwo wywrotek i wykrzywień nóg (heh, jeśli ktoś jeździ na desce, zrozumie - przy dużych prędkościach wpaść na zmuldzony teren )
    ale się śmieję, choć urazy dają o sobie znać - czasem mam wrażenie, że jakaś kosteczka naciska mi w stopie na ścięgno, wierci się na nim w jedną i drugą stronę a ja myślę, że za chwilę mi coś wyskoczy i często przy chodzeniu czy rzyklękaniu słychać klik klik

    ale jest jedna rzecz dla któej warto żyć - snowboard i nie zmienia się nic

    pzdr
    Agnieszka w fazie głupawki

  9. #19
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Agnieska

    Masz rację śmiech pomaga. Lamenty "jaka ja biedna" nikomu nie pomogły wrócić do zdrowia i formy.
    Ale poważnie jeśli kochasz snowboard i deskę to o nóżki zadbaj, to w końcu one ci tą frajdę zapewniają.

    Louna to napinanie mięśni to całkiem fajna zabawa, coraz bardziej mi się to podoba.
    Polecam, spróbujcie

  10. #20
    agnieska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    szane - właśnie to robię, wspaniałe efekty dwa razy dizennie po godzinie na steperze i już bez zadyszki wchodzę pod górę do miasta

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •