-
jaka dieta odchudzająca kiedy chodzi sie na siłownię???
czesc witam wszystkich! liczę na Waszą pomoc ponieważ odchudzam sie i będę min. chodzić na siłownie (już chodziłam- miałam tylko krótką przerwę) i mam zamiar zrzucić bardzo dużo ale rzecz w tym, że naprawde chciałabym dostosowac dietę do ćwiczeń, jak się odżywiać aby chudnąć dzięki temu, że sie ćwiczy?? trener mówi mi tak: mało węglowodanów dużo białka, ale jak to mam stosowac w praktyce. Trzy razy w tygodniu siłownia - rano (najczęściej ok 2 godzin wysiłku) i prawie codziennie (no teraz jak pogoda pozwoli) marsz ok 50-60 min - to wieczorem. to będzie mój stały wysiłek - powiem tak wspomagałam sie taka formą ruchu w wakacje i pomogło ale chciałabym się jeszze wspomagać odpowiednią dietą. może możecie mi pomóc??
pozdrawiam
-
ja stosuje dietke pod silownie 1500 kcal wysokobialkowa i niskotluszczowa
wczesniej chodzilam na silke ale jadlam 5 posilkow dziennie - ostatni bialkowy... staram sie wysokobialkowo... a teraz przez post postanowilam zaostrzyc
-
hej
prosze bardzo moze napisze wiecej jak wyglada moje zywienie
ENERGIA
zalecane mam 1800 kcal... jednak mam tak rozregulowana przemiane materii ze jak tyle jadlam i cwiczylam to niestety nie chudlam... zmienilam sobie na 1500 kcal i postanowilam ta diete stosowac 46 dni - przez post i po poscie zrobic analize skladu ciala
ILOSC POSILKOW
staram sie by bylo 5 posilkow co 3 godziny... czasami gdy kolacja wychodzi zbyt wczesnie i ide na wieczorny trening to wtedy rozbijam kolacje na dwa i np. przed snem zjadam troche twarogu chudego lub pije kefir 0% (owocowy, ale o tym cichosza)...
BIALKO
wyszlam z zalozenia ze jak zalecana masa mojego ciala to 61,5kg... kulturysci na 1kg spozywaja czesco 2g bialka to ja bede spozywac 1,5g - fizjologicznie powinno byc 1g na kg masy ciala - ale trzeba wziasc pod uwage nawet to ze mamy po cwiczeniach mikrourazy - czyli organizm musi sie jakos regenerowac...
TLUSZCZ
staram sie jesc niskotluszczowo - bez przesady... mleko pije 2%, bo przy 0% nie chlaniaja sie z niego witaminy ale smaze bez tluszczu, pieke, dusze na wodzie...
WEGLOWODANY
staram sie jesc jak najmniej rzeczy przetworzonych - bialych... chleb ciemny itp... poniewaz nie lubie makaronu razowego to jem bialy makaron ale dorzucam potem treby pszenne duzo warzyw - marchewka na surowo (gotowana ma wysoki IG)... owoce jem, ale tylko do poludnia, a jesli jem na kolacje to tylko wtedy gdy kolacja wychodzi mi dosc wczesnie np. 18... bo jeszcze beda 4 godziny do snu na spalanie tego cukru
PRZYGOTOWANIE POTRAW
kupilam sobie patelnie teflonowa (wlasnie tefal obchodzi 50 urodziny i duza patelnie z czerwonym oczkiem mozna kupic za 35 zloty)... mam naczynko zaroodporne... no i czesto robie duszone warzywa z kurczaczkiem
jesli chcesz zrobic pieczona piers bez tluszczu to pieczesz ja w wodzie pod przykryciem - jak sie upiecze to zdejmujesz pokrywke i czekasz az woda wyparuje
owoce nieobrane
WODA
pije bardzo duzo wody... na samej silowni pewnie litr - poltora - a plus tego herbatki owocowe w ciagu dnia itp
SZKOLA
mam teraz zajecia od 8 do 16 - 18... wiec uskuteczniam branie jedzenia ze soba... jesli wypada mi obiad to robie do pojemnika np. makaron z serem i suszonymi owocami... albo salatke z makaronu i kurczaka... jedyny problem mam z napojami z automatow bo je po prostu ubostwiam a sa strasznie slodkie mysle tutaj o kawach i herbatach nestle
na czas postu zrezygnowalam z alkoholu - bo po nim tyje... rowniez ze slodyczy i chipsow - ew. jakis lizak jak mam chwile zalamania to mowie sobie - jeszcze np. 42 dni - wytrzymam na pewno... zyje juz tysiace dni a 40 nie wytrzymam
w sumie to z grubsza tyle... powiem ze waze wszystko i sobie licze i ludzie sie dziwnie na mnie patrza ale powiem tyle ze po prostu to tylko na czas postu - jak nie bedzie efektow to cos znowu zmienie
-
wialkie wielkie dzięki !!!
ja mam do zrzucenia dużo, więc na codzien bywam na forum XXL 20kg i więcej ale w te wakacje zrzuciłam ok. 10 kg - trening rano siłownia 3 razy w tyg + codziennie wieczorem marsz - dieta do 1000 kacl. - przestałam przytyłam klasyczny efekt jojo, ale powoli chce wrócić do swojej sylwetki, może nie do 46 kg. ale do jakiś pięćdziesięciu paru
jak chodziłam na siłownie to trener mówił: nie jesc węglowodanów tylko białko, więc powoli się troszkę uczyłam.
rozumiem, że muszę raczej wieczorkiem jeśc coś z nabiału, na szczęście lubie makaron razowy więc moge go jeść w postaci dodatku do sałatek na obiad w pracy(sałatka z piersi, albo tuńczykiem), a co ze śniadaniem?? czy musi być to musli? czy np. kanapka z ciemnego pieczywa? można jeść żółty ser (oczywiście nie za często)?
słodyczy nie tykam, na razie mi sie udaje
pozdrawiam
magda
-
aha! i jescze jedno - pierś czy np. rybkę polecam robić na parze mam taki nieduży parowar - zapłaciłam za niego ok 80 zł. warto, polecam.
-
ostatnio kupilam sobie patelnie wiec nie moge szalec ale pewnie fajnie smakuja warzywka z tego
jesli chodzi o sniadanie to mnie na studiach uczyli ze to ma byc energia na caly dzien - czyli bialko i wegle... ale na silce dostalam diete gdzie zalecane sa wegle na sniadanie... probowalam to zastosowac - momentalnie robilam sie glodna...
moje sniadania to z reguly - tutaj jestem monotematyczna:
banan + pol serka wiejskiego + otreby granulowane z jablkiem (duzo) + lyzeczka miodu
serek homogenizowany waniliowy + musli
do tego zawsze kawa z mlekiem 2%...
nie wiem czy cos chudne ale wiem ze w wymiarach mi troche poszlo i wiem ze dzisiaj jak spojrzalam na siebie na silce to... to sie czulam jakos szczuplo
-
ciekawe z tym bananem, ja swojego czasu wcinałam banana z serkiem wiejskim light, ale bez dodatków, ale ostatnio zaczęłam unikać bananów, mają średni IG, ale chyba jako dodatek do potrawy są lepsze niż tak jako owoc sam w sobie
a warzywa z parowaru pychotka ))
-
ja chodze na siłownie juz ponad połr oku zrzuciłam ok 25 kilo bylam na diecie 1000 kcla a spedzałam ma siłowni ok 3-3,5 godziny gdzie te 3 godziny to biegałam jezdzilam na rowerku stepper orbitek
teraz jak widze ze gigi je 1500 kcal to widze jaki ogromny bład robiłam tyle spalałam a jadlam za mało ;/ dlatego polecam dokladnie to co gigi i diete oparta na bialeczku zeby miesnie sie nie zakwasiły
buziakiii :*
-
paula ja widzialam Twoje fotki rzeczywiscie roznica jest ogromna
tylko wiesz te bmi 18... wiekszosc fitnessek w polsce ma bmi na poziomie 22 - 24... jak znajde ten artykul to go troche splagiatuje (to bylo w ktoryms kifie)...
-
wiem wiec ostatnio wlasnie mysle ze zejde do 52 a nie 50 bo przy takiej wadze 2 kilo to juz jest duzo
teraz bede łądnie rzezbic moje ciałko zeby było troszke miesni ale nie za duzo oczywiscie
tylko zebym była wysportowana i miała dobra forme bo teraz juz jest ok w sumie ale mam duzo tej skóry :/ blechhh nie wiem jak sobie z nia radzic juz ;/ wyglada jak u 80 lateniej babci :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki