-
Niedawno skończyłam jazde na rowerku stacjonarnym Jeżdziło mi się dziś bardzo dobrze, ok 90 minut i 745 kcal do tyłu . Zaraz lece na spacerek z psem do lasu więc jeszcze cos zgubie po drodze
-
wy naprawde wierzycie w te liczniki przy rowerkach?
przeciez jakbyscie postawily 3 rowerki i trzy osoby na nich jadace z ta sama predkosci i obciazeniem, to i tak pokaza sie 3 rozne wyniki.
ja bym sie nie zachwycala tak bardzo tym ze w godzine na rowerku spalilam tyle i tyle.
-
Napewno te rowerki mają różne przeliczniki kalorii i nie zawsze pokazują właściwie, ale nie ważne ile spali się kalorii, ważne że dzięki niemu straciłam już 8 kg a waga nie kłamie
-
odnosnie wagi to na pewno nie klamie zwlaszcza gdy ty sama czujesz roznice. ja sceptycznie podchodze do tych wskaznikow. nigdy nie wierze w to, ze spalilam tyle i tyle kalorii, bo to zalezy od czlowieka. nie oszukujmy sie, ale kazdy z nas spali rozna ilosc kalorii wykonujac to samo cwiczenie.
ostatnio na pewnym forum dyskusyjnym pewien chlopak napisal mi, ze on jedzie bez przerwy godzine na rowerku z predkoscia 35 - 40 km/h.
szczerze, to ja nigdy nie osiagnelam 25 na swoim przy najlzejszym obciazeniu. tlumaczylam mu, ze to tylko maszyna. moze pokazywac bledny wynik. nie mozna sie tym do konca sugerowac.
gdy on na serio jechal ciagle taka predkoscia to zapowiada sie na rewelacyjnego kolaza.
ni_kola23 powiedz ty mi slonce, jaka ty diete stosujesz, jak czesto jezdzisz na tym rowerku i jak dlugo trwa dieta, bo ja chce tez zrzucic 8 kg
-
Swoją walke z kg zaczęłam od 1 marca, więc właśnie kończy mi się drugi miesiąc. Moja dieta to dietka tzw. MJ czyli mniej jedz Z doświadczenia wiem że żadne diety kopenhaskiej czy 1000 kcal nie działają na dłuższą mete. Jem normalne śniadanko, normalnie obiadek przy czym zwracam uwage żeby jeść mniej tłusto a więcej owoców i warzyw. Odstawiłam słodycze. Oczywiście nie odmawiam sobie wszystkiego bo zwariowałabym. Jeśli mam ochote na pizze i piwko to ide i kupuje to ale na drugi dzień jade dwa razy dluzej na rowerku. Jeśli chodzi właśnie o jazde to staram się jeżdzić jak najczęściej czyli tak do 5 razy w tygodniu najmniej po godzinie. Kolacji nie jadam w ogóle, jeśli ssie mnie w żołądku to zjem sobie albo banana albo kiwi. Nie jadam w ogóle jabłek bo one pobudzają mój apetyt. Nie stosuje żadnego chromu i innych podobnych środków. Reasumując jem mniej, ruszam się wiecej ale nie zrezygnowałam całkiem z tego co lubie najbardziej
niki740 trzymam za CIebie kciuki i wierze że nam się uda do sierpnia planuje zjechać do 65 kg inaczej nie pokaże się na plaży
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki