-
długodystansowa wyprawa rowerowa
hey!
liczę na jakąs fachową pomoc.
Otóż w niedziele czeka mnie dłuugo dystansowa wycieczka rowerowa ponad 100 km.
Nie mam pojecia co ja mam jesc i pić..
za dwa dni potem wracam znow te 100 km
zazwyczaj robiłam tak koło 50 km i wracałam na obiad a teraz bede ok 8-9 h w trasie.
macie jakies pomysły i czy powinnam jesc wegle czy białko czy coś nie mam pojecia w ogole
-
Właściwie to wszystko (węglowodany, białko, tłuszcze - oczywiście te łatwo przyswajalne/szybko się wchłaniające) i napoje izotoniczne (lub wysoko mineralizowana woda?) tylko ciężko powiedzieć w jakich ilościach i jakie produkty - to już zależy co lubisz. Możesz się przejść po prostu do sklepu z suplementami/odżywkami i kupić jakieś batoniki i/lub odżywki węglowodanowe (są w saszetkach, więc całej puchy nie trzeba kupować). Zerknąć też możesz na ilości węgli/tłuszczy/białka i spróbować coś przygotować w domu o podobnej ich zawartości.
Ja rok temu jak jeździłem w takie trasy (amatorsko ale intensywnie ) brałem wodę lub powerade i kilka batoników (snikersy - nie są na pewno najzdrowszą opcją ale dla mnie były ok i nie otłuściłem się przez nie).
No ale spore znaczenie będzie też miał czas w jakim chcesz ten dystans pokonać, ilość przerw na odpoczynek (lepiej nieco wolniej ale większe odcinki zdobywać niż gnać żeby co 10 kilometrów robić postój! Nie rób też zbyt długich przerw...) i rodzaj trasy (szosą będzie łatwiej niż lasem... chyba że więcej podjazdów niż zjazdów będzie, heh).
Dodam jeszcze, że lepiej zapakować nieco więcej na wszelki wypadek - czasami zdarzało mi się, że kilkanaście kilometrów przed miastem zaczynał mi się kryzys i nie miałem pojęcia jak przejechać resztę trasy (która ostatecznie w żółwim tempie pokonywałem, co nie było ani interesujące ani przyjemne).
---------
Eh, zauważyłem dopiero po wysłaniu wiadomości, że chcesz być 8-9 godzin w trasie - długo, więc chyba lepiej na samych batonach i odżywkach nie polegać... Skoro jesteś przyzwyczajona do robienia 50 kilometrów i obiadu zaraz po, to może w połowie trasy umów się na godzinny odpoczynek i zjedz jakiś większy posiłek, pseudo obiad (ważne, żeby po poczekać te 30-60 minut przed wróceniem na rower - organizm potrzebuje trochę czasu i energii na przetrawienie tego wszystkiego i nie zgra się to zbytnio z wysiłkiem włożonym w pedałowanie).
-
tak myśle ze tyle srednio pokonuje 15 km w niecała godzinę ale widaomo ze taki długi wysiełek bedzie powodował ze nie bede miała tyle sił juz pod koniec wiec i predkośc sie zmniejszy
planujemy zrobic przerwe na obiad w jakimś barze bo opcji tylko batonikowej jakos nie moge sobie wyobrazić
nie wiem tez jak cwiczyc w tym tyg czy sie oszczedzać
srednio robie 3 treningi tyg na siłce w tym ok 3 h areobów na 1 treningu do tego w dni bez siłowni godzina na rowerku stacjonarnym..
co sadzisz na ten temat?
ps. dziekuje za wczesniejsza radę
-
Ja bym nie rezygnował... Ale jak czujesz, że możesz mieć problemy to daj sobie trochę luzu - nawet jeśli dużo fizycznie to nie zmieni to psychicznie inaczej będziesz nastawiona do tej jazdy .
Oczywiście staraj się jechać ze stałym tempem a przerzutkę dobierz tak, żebyś cały czas pedałowała (nie ma sensu rozpędzanie się i odpoczywanie przerywając pedałowanie - odpoczywać możesz na zjazdach .
Sporo wody i kalorii na pewno pozwoli Ci spokojnie dojechać do celu skoro już trochę jeździsz. Powodzenia .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki