-
Lisia, czy nie boisz się o stawy? Zastanawiam się czy ich nie wykończymy tyle pedałując. Moja norma to przewaznie godzina dziennie. Może lepiej dołączyć jakieś inne ćwiczenia, jakąś a6W czy coś na boczki :roll:
Pozdrowienia :D Niedługo śnieg stopnieje i będzie można wyruszyć w teren :D
-
wiesz o stawach nie pomyslalam ale z tego co sie orientuje to rehabilitanci polecaja rower na stawy zamiast biegania ktore je obciaza :)
mam juz nowy rower skrecony i z normalnym licznikiem ktory pokazuje real predkosc (srednio bylo jakies 26 km/h a na starym ledwo 11 km/h przy takim samym tempie pedalowania...)
pozdrwiam :)
-
Bieganie jest niestety ryzykowne :? . W ogóle odpada po twardej nawierzchni. Kilka lat temu przekonałam sie jednak, ze i po polach nie jest najlepiej - skręciłam nogę. I od tej pory wolę rower. Pytam o stawy bo może nie na stacjonarnym ale po wielu kilometrach na prawdziwym trochę mnie bolą.
Jeżdżę na małym obciążeniu -bo sie zepsuło ale za to utrzymuje prędkość około 30km/h
Ale wiem, że na prawdziwym takie tempo jest nie do utrzymania.
Miłego pedałowania na nowym rowerku :D
-
teraz i ja wiem jak szybko jezdze. na roznym obciazeniu raz lekkim raz ciezkim. srednia predkosc wyszla mi dzis 26 km/h i ponad 26 km przejechane :) jezzzuuuu jak sie ciesze z rowerka :)
-
No to szybko, bo ja na lekkim obciążeniu.
-
Witam :oops:
Niestety zawaliłam :oops: :twisted:
Nie dosyć, że od soboty nie jeździłam to jeszcze uległam świątecznym pokusom :(
Jestem wściekła na siebie :twisted: :twisted: :twisted:
Ale wam twardzielki gratuluje :D
-
I ja! I ja!
Mogę się dołączyć? Pedałuję od jakiegoś czasu, ale od 20.03 regularnie. Postanowiłam dojechać do Paryża, bo tam jeszcze nie byłam ;P
Staram się około 40-50 minut dziennie, na najmniejszym oporze, z prędkością ok. 30 km/h.
Co do stawów - ja nabyłam rowerek jak byłam jeszcze piękna i młoda i chudziutka, bo miałam problemy z kolanami (suche torebki stawowe). I ortopeda zalecił mi rowerek zamiast blokad czy innych dziwnych rzeczy ingerujących w organizm. Rowerek mi wtedy pomógł (3- 5 minut dziennie).
Teraz go wykorzystuję go do zrobienia czegoś z nogami (cellulit, fioletowe rozstępy i jakieś pół metra za dużo w obwodzie ud ;P).
Na razie nie widzę zmian, ale co tam - może pod Paryżem coś zauważę? :twisted:
-
Świetnie, pedałujemy :D
Margol, mam to samo z udami, z pół metra do zgubienia :lol:
Tysiulka, pokusom ja również ulegam i to za często :( , dlatego postanowiłam pedałować :D
Cieszę sie, że to nie szkodzi na stawy :D Tylko co mnie pobolewa w kolanach :roll: -co prawda nie teraz.
Będę podawać w kilometrach, może trafię do Paryża :D
Dzisiaj mam zamiar przejechać przynajmniej 26 km.
Pozdrowienia :D
-
To co Toshi, jakieś spotkanko na Polach Elizejskich :?: :twisted:
-
No pewnie Margol :D Liczymy od dzisiaj :roll: