:D Dzisiejszy wynik - 30km w 55 minut
Wersja do druku
:D Dzisiejszy wynik - 30km w 55 minut
Hm, ja 27 km. w 50 minut. Ruszamy w drogę :D
A ja dzisiaj 30 min. ale dalej tym samym sposobem więc myśle że tyle wystarczy :) Na reszte danych z licznika nie patrze bo strasznie oszukuje
Wczoraj miałam leniuszka ale poczytałam wasze posty i wdrapałam się na moją machine.
Dzięki Toshi za rozgrzeszenie świątecznego łakomstwa - chyba dzięki temu się nie poddałam :D
Margol jak dojedziesz do Paryża przyślij kartke :wink:
Tysiulko, im więcej słodyczy, tym więcej pedałowania :lol: .W każdym razie ja musze przyjąć taką zasadę bo będę przypominać słonia :(
Możesz przyjąć jakiś przelicznik i zacząć odliczanie do Paryża. Zdaje się, że musiałaś przejechać przynajmniej 20 km :roll:
przed wczoraj bylo w sumie 1,5 h pedałowania... wczoraj tez 1,5 godziny i przejechane wczoraj... 39 km :) nom... tylko waga nie chce spadac :(
Lisia - 1,5 h GRATULACJE !!! - trzeba przyznać masz kondycje :D
Toshi chętnie wybiorę się do Paryża, ale chyba jak dorobie się nowego rowerka :D - będe was ścigać :D :D :D
Co sądzicie o takim (może ktoś miał podobny model?)
http://www.allegro.pl/item336827434_...m_nowosc_.html
Ten na którym teraz jeżdze jest pożyczony (mechaniczny) i niestety z oporem robi na co mu przyjdzie ochota :D :D :D
Dzisiaj 30 km :D W sumie 800 kcal poszło byc może :roll:
Lisia, również podziwiam. Pisze być może bo u mnie waga równiez stoi i to jak zaklęta.
Wszystko się zablokowało :twisted:
Tysiulko, niestety nie wiem nic na temat tego modelu ale fajnie wygląda. Ja swój magnetyczny kupiłam kilka lat temu w selgrosie i obciążenie się zepsuło. Nie potrafią tego naprawić ale w sumie nieźle sie jeździ.
Byle dalej może trochę tłuszczu się wytopi :roll:
Ja jeździłam całe dwa miesiące codziennie po 4 godziny i gó*** schudłam!!!
Ania, nie strasz :( Aż po 4 godziny i nic?
Anowiaczko, ratuj - Ty osiągnęłaś rezultaty :roll:
Dzisiaj jeszcze nie jeździłam, bo dopiero wróciłam z pracy i jestem trochę przeziębiona ale deklaruję, że przejadę przynajmniej 20 km :D
Tak i nie schudłam ani kilograma wręcz przeciwnie, jechałam oczywiście na małym obciążeniu.Chyba żeby coś schudnąć to chyba musiałabym przez dwa miesiące od rana do wieczora jeździć nic nie jedząc.