elloja bralam l-karnityne przez dluzszy czas kiedys- polecam,ale rzeczywiscie efekty TYLKO w polaczeniu z porzadna dawka wysilku byly calkiem niezle.ale - l- karnityna to nie dieta cud, trzeba sie porzadnie napocic i pocwiczyc przynajmniej 6 tygodni.Bralam l- karnityne olimpu 300mb polecam te z chromem i arginina(plus)-daje duzo lepsze efekty, probowalam rowniez mlo-trudno powiedziec ktora lepsza caly czas cwiczylam wiec efekty byly niuniknione
prawdopodobnie jeszcze lepszy efekt daje zazywaie tabletek 500mg ale balam sie uzaleznic swoj organizm od suplementacji l-karnityna, to moze iec nieciekawe skutki.przyplyw energii?-ja nie zauwazylam ale to pewnie dlatego ze bralam slabsza wersje, jednak pewnie jest to uzasadnione po l-karnitynie czulam sie swietnie, jesli chodzi o problemy z cera i wlosami- nic podobnego.
a- jeszcze do kolezanki ktora zakwalifikowala l-karnityne do sterydow- nie mam pojecia skad czerpiesz informacje ale ja zanim zaczelam stosowac ten preparat sporo sie naczytalam na ten temat fachowej literatury i trudno mi jest wrzucic l-karnityne do jednego gara ze sterydami.rzeczywiscie l-karnityne stosuja sportowcy jednak jej dzialanie nie ma nic wspolnego z rozbudowa miesni i jest calkowicie bezpieczne dla organizmu(w rozsadnych ilosciach, jak wszystko...).zadaniem l-karnityny jest uwalnianie tluszczu z komorek, tak by podczas treningu organizm mogl z niego latwiej czerpac energie( z tad pewnie te przyplywy energii) sprawaia poprostu ze podczas cwiczen spalamy wiecej wlasnego tluszczyku, nie ma natomiast nic wspolnego z przyrostem masy miesniowej.Serdecznie polecam preparat![]()
Zakładki