No ja też mam takie wiadomości... A teraz lecę po rowerek do szklepu sz[portowego... I żegnaj nowy płaszczyku (twój czas nadejdzie za 10 kilo :mrgreen: ) Pozdrawiam wszystkie wielbicielki ramy i pedałów :P i siodełka też...
Wersja do druku
No ja też mam takie wiadomości... A teraz lecę po rowerek do szklepu sz[portowego... I żegnaj nowy płaszczyku (twój czas nadejdzie za 10 kilo :mrgreen: ) Pozdrawiam wszystkie wielbicielki ramy i pedałów :P i siodełka też...
Wczoraj jeździłam 85 minut, średnio 25km/h i spalilam:
a)3500 kcal-rowerowykomputer
b)1000kcal-informacje z kilku stron
i, kurcze, czy ktos moze mi powiedziec, ktos kto jest tego pewien, ile sie srednio spala na rowerze stacjonarnym jadąc bez obciążenia?
Proszę...
Jeżeli chodzi o spalanie kalorii na rowerze to napewno nie spaliłaś 3500 kalorii w ciągu 85 min.
Podobno w ciagu godzinnej jazdy spala się ok od 500-600 i to jeszcze w zależności od wagi czym większa waga tym wiecej spalasz.
Tak więc spaliłaś prawdobodobnie ok 900 kcal
Pozdrawiam
Dziekuję bardzo!:) :D
O bardzo podoba mi się ten topik :D Z tego co mój rowerek pokazóje to spalam ponad 700kcal w ciągu godzinki ale ja jeżdże około 35km/h więc wydaje mi sie że się zgadza :roll: I pytanko czy oponka z brzuszka tez znika po jexdzie na rowerku jak tak to ile i w jakim czasie :?: :wink:
Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi sie, ze chudnie sie na calym ciele, a głównie nogi , posladki i biodra.
Z drugiej strony mam wrazenie, ze mi ręce schudły :lol:
Heh no to kiepsko bo mi najbardziej zależy własnie na brzuszku ale nogom też się przyda :roll:
a ja sobie dzis kupilam rowerek i juz sie nie moge doczekac codziennych jazd! :D zwlaszcza po wypowiedzi milak :) to napewno poskutkuje :)
tak wiec dolaczam sie do pedalujacych kobietek!
No i mała przerwa w rowerkowaniu:(((
Powiedzcie mi jak sie utrzymac w mocnym postanowieniu dietowania i odchudzania kiedy dopadło czlowieka nieszczescie w postaci zapalenia zatok:((
Na rowerek patrzec nie moge,słaba jestem i w ogole....Boje sie ze szlag trafi wszystko co mi sie do tej pory udało osiagnac. A z rowerka rodzina zrobila sobie wieszak :shock:
Narazie zdrowiej a potem zabierzesz się za rowerek :wink: No a ja jeżdże codziennie 1h.Chociaz przyznam że dzisiaj dałam se spokuj bo wcześnie się wykompałam no i nie chciałam się znowu pocić :roll: