-
Pomóżcie!
Hej, właśnie przebiegłam w godzinę (co do minuty) 10 km. Jestem szczesliwa i uwierzylam w siebie. Chcialabym codziennie tak biegac, ale jestem strasznym leniem i boje sie bardzo ze zaraz z tym skonczyc. Prosze zmobilizujcie mnien jakos, zebym to robila regularnie, potrzebujetego bardzo. Mam cellulit okropny i mam nadzieje, ze bieganiem zwalcze go.... A i jak czesto i jak dlugo trzeba biegac?
-
Jak ja nie mam ochoty na rower to sobie mówię- "a co masz lepszego do roboty? znowu bedziesz siedzieć i podjadać! a tak to: i lepsza kondycja i figura" a potem przywołuję w pamięci to cudowne uczucie satyswakcji... pomaga. A poza tym: powiedz sobie, że w tygodniu możesz zrobić sobie np dzień czy dwa bez niegania.. potem jak ci się nie będzie chciało, pomyślisz, że masz jeszcze do wykozystania 2 dni...ale wiem, że często odkałada się je na później, bo "szkoda"... a niewykożystanie nie przechodzą na nastepny tydzoień- to nie telefonia komórkowa... dasz radę, jestem pewna, bo jak już się "rozsmakujesz" w poczuciu zadowolenia z siebie i satyswakcji- to się od tego uzależnisz
-
dzieki za odpowiedz i w razie potrzeby prosze o wsparcie :*
-
Ja najczęściej poprzestaję na jednym (góra trzech) takich wypadach a potem powiedzmy miesiąc przerwy. Ale od dziś znowu jestem zmobilizowana gdyż usłyszałam komentarz mojego byłego (rozmawiał o mnie ze znajomymi) na temat mojej wcześniejszej utraty wagi (zazdrość w głosie itp.). Już dziś wchodziłam na schody
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki