Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: Praca i życie za granicą

  1. #1
    FaFnIeJsZa Guest

    Domyślnie Praca i życie za granicą

    Dużo osób w ostatnim czasie wyjeżdża za granicę by tam żyć i pracować, kto z was siedzi za granicami naszego pięknego kraju i tam pracuje ?? :P wypowiadajcie się bo mam zamiar wyjechać z moim Bejbikiem i myślimy gdzie pojechać i nie wiemy czy załatwiać wyjazd przez jakąś firmę pośredniczącą pracę czy na własną rękę wyjechać

  2. #2
    Awatar CandyKiller
    CandyKiller jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-05-2008
    Posty
    9

    Domyślnie

    Ja bym nie radzila na wlasna reke jechac chyba ze macie gdzies znajomych...my tak pojechalismy jakis czas temu do londynu i stracilismy lacznie 7 tys zl zeby sie utrzymac i szukac pracy:/
    jesli chodzi o kraje..anglia spalona jest juz bo jest wiecej polakow i jezeli nie macie znajomosci to ciezko cokolwiek na wlasna reke zalatwic bo np mieszkanie...bez pracy nie dadza Ci mieszkania a nie majac mieszkania nie dadza Ci pracy bo adresu nie masz...takie bledne kolo.
    Bardzo fajnym krajem jest holandia w niemczech tez nie jest zle.
    Ja jestem w hiszpanii od lutego ale tutaj to nie macie co szukac jesli nie znacie jezyka i to calkiem serio mowie bo po angielsku sie tutaj nie dogadacie z nikim.
    |Mi sie zyje tutaj super poki co..a jeszcze lepiej bedzie mi sie zylo jak pojdziemy na swoje:]

  3. #3
    korali81 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-11-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    ja tez slyszalam że Holandia jest ciekawym krajem, jesli ktos planuje wyjazd do pracy. I co nie mniej ważne, ludzie są sympatyczni, na co często narzekają Ci, którzy wyjechali do Anglii..

  4. #4
    Awatar Amhiela
    Amhiela jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2008
    Mieszka w
    warszawa
    Posty
    2

    Domyślnie hejka

    Ja siedze drugi rok w Winchester UK , z perspektywy czasu , gdybym miała wyjechać jeszcze raz, to pewnie wyjechała bym najpierw załatwiając sobie mieszkanie ,a potem pracę przez agencję w UK , bo to pewniak ,że nikt Cię nie oszuka . Pozdro
    Everything Is Cool As Long As I'm Getting Thinner...

  5. #5
    Awatar juli29mar
    juli29mar jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    31-12-2006
    Mieszka w
    Paron
    Posty
    576

    Domyślnie

    CandyKiller, w Niemczech nie jest wcale tak slodko. Do wszystkiego trzeba miec odpowiedni papierek. Jezeli chcesz w Niemczech legalnie pracowac to potrzebujesz mieszkania, pozwolenia na pobyt, pozwolenia na prace. Z tym ostatnim bedac polakiem to masz przesrane, ze sie tak brzydko wyraze.

    10.03.2009 Powiedzielismy sobie "TAK"
    Zapraszam do wspolnych cwiczen
    Juli29mar walczy ze slodyczami

  6. #6
    Awatar CandyKiller
    CandyKiller jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-05-2008
    Posty
    9

    Domyślnie

    tak to ja wiem...zeby pracowac legalnie to wszedzie trzeba miec papierki w hiszpanii tez i zameldowanie i numer cos takiego jak u nas NIP takze wszedzie trzeba cos zalatwiac ale na sezonowki czesto jezdza i do opieki i na zbiory a tam juz chyba tyle zalatwiania nie ma..choc wiem ze teraz nielegalnie nie chca przyjmowac na zbiory bo duze kary sa
    ale ja wcale w niemczech nie chce pracowac bo w hiszpanii siedze i mi starczy

  7. #7
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jesli znasz jezyk, nie ma sensu korzystac z zadnej firmy posredniczacej - tylko skasuja cie za to, co mozesz rownie dobrze zrobic sama. Najlepiej jechac tam, gdzie masz juz jakichs znajomych - warto miec sie gdzie zatrzymac na pierwszych pare dni. Warto tez wziac ze soba wystarczajaco duzo pieniazkow, zeby dac rade w pierwszym miesiacu pobytu. Potem, kiedy znajdziecie prace i zaczna sie regularne wyplaty, bedzie z gorki
    Siedze w UK od trzech lat, wyjechalam kompletnie na wariata, dalam rade chyba tylko dlatego, ze mialam wiecej szczescia niz rozumu, plus swietnie znam angielski - gdyby nie to, sama nie wiem, jak by sie to wszystko ulozylo. Wiem, ze coraz mniej ludzi jedzie do UK, bo recesja, bo mniej pracy, bo funt slabszy. Moze i nie oplaca sie jechac po to, by odlozyc i wrocic do PL, ale jesli w planach macie osiasc gdzies na stale, to wciaz warto. Wiele osob poleca Islandie ostatnio - moze tam? Albo do Dubaju

  8. #8
    nextone jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-07-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hmmm... mieszkam juz 2 lata w UK i co moge powiedziec z wlasnego doswiadczenia. Na pewno nie polecalabym wyjazdu w ciemno, jesli nie zna sie dobrze jezyka i nie ma konkretnego zawodu - zwlaszcza jesli planuje sie dluzszy pobyt. Mysle, ze taka eskapada moze czlowie a tylko zniechecic -bo w UK wszystko jest kosmicznie drogie i naprawde trzeba miec sporo kasy na poczatek by przetrwac czas do znalezenia pracy... a rodacy, ci swiezo poznani i niby pomocni - no coz, w mediach chociazby huczy o tym jak latwo zostac po prostu oszukanym. Trzeba na 'ziomkow' po prostu uwazac. Chyba najrozsadniejszym rozwiazaniem jest wlasnie albo zaczepienie sie u znajomych (sprawdzonych!!- a nie takich 10 woda po kisielu) albo wyjazd na PEWNE stanowisko pracy - tzn. takie gdzie masz przed wyjazdem podpisana umowe i nie placisz na posrednictwo, sama opiekujesz sie swoimi dokumentami i wiesz gdzie bedziesz mieszkac etc. Ja tak wlasnie wyjechalam i to naprawde spory komfort... - no, jaka byla sama praca - to juz osobna historia...

    Inna kwestia jest tez to jak tu sie zyje na codzien - z perspektywy czasu moge rzec, ze jesli czlowiekowi chodzi w zyciu o cos wiecej niz tylko kase i wygodne zycie w sensie materialnym, i jesli ma do czego wracac w Polsce (niekoniecznie w sensie dobr materialnych...) - to nie jest rozowo. Wiadomo - jest latwiej jesli chodzi o finanse, o sprawy urzedowe, o to by jak to sie mowi 'ustawic sie' - . Ale jednak mentalnosc tubylcow, roznice kulturowe, tesknota za wszystkim co czlowiek zostawil tam gdzies - i wreszcie - samotnosc w tlumie, hehe (paradoksalna przeciez, bo w koncu tylu tu nas)... to wszystko nie pozwala ludzim poczuc sie tu tak calkiem i do konca u siebie. Dlatego wlasnie nie wyobrazam sobie pozostania w UK na zawsze...

    Niemniej jednak uwazam, ze warto wyjechac - na jakis czas. I kazdy musi znalezc swoja droge, swoja nisze.
    Jesli chcialabys o cos konkretnie zapytac odnosnie zycia w UK to chetnie odpowiem

  9. #9
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    IMO, te roznice kulturowe przemawiaja raczej za tym, by w UK zostac - mniej narzekania i zawisci, wiecej uprzejmosci i usmiechu, wieksza tolerancja dla roznych postaw zyciowych. To mi sie naprawde podoba! Do rodziny troche teskno, ale od czego jest Skype i telefony? Na rodakow tez raczej bym uwazala, nawet na tych, ktorych niby dobrze znamy - nigdy nie wiadomo, czy palma im nie odbila, z czasem mogli zrobic sie cyniczni i pozbawieni skrupulow. Najlepiej liczyc na... siebie!

  10. #10
    nextone jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-07-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez maggieuk
    IMO, te roznice kulturowe przemawiaja raczej za tym, by w UK zostac - mniej narzekania i zawisci, wiecej uprzejmosci i usmiechu, wieksza tolerancja dla roznych postaw zyciowych. To mi sie naprawde podoba!
    Oczywiscie nie sposob sie nie zgodzic z tym o czym piszesz - dla mnie to tez sa te pozytywne roznice . Niemniej jednak czesto spotykana ignorancja Anglikow, kiepski poziom tzw. wiedzy ogolnej, brak ambicji i taka ogola niefrasobliwosc i zle pojeta tolerancja (np. dla rozwydrzonej mlodziezy, dla nalogow) wreszcie - poleganie obywateli na dobroczynnosci panstwa (po co pracowac skoro panstwo DA na dzieci, na mieszkanie etc...) - to sa dla mnie minusy tego spoleczenstwa. Oczywiscie uogolniam - swiadomie, licze sie tez z tym ze mam troche specyficzne spojrzenie na sprawe bo pierwszy rok spedzilam na prowincji,i tam jednak ludzie sa inni niz w wiekszych miastach, niz w kosmopolitycznym od zawsze Londynie. No i jak dotad nie mialam mozliwosci pracy w profesjonalnym srodowisku, a moje angielskie kontakty to nie middle-class a raczej zwykli prosci ludzie -stad i moje spojrzenie na sprawe jest pewnie troche inne... Do czego zmierzam. Mysle, ze nie da sie powiedziec, ze wszyscy Anglicy to niewyksztalceni zasilkowicze, tak samo nie da sie powiedziec ze to w wiekszosci supertolerancyjni i usmiechnieci i SZCZERZE(!) zyczliwi ludzie. Tak samo zreszta jak nie kazdy Polak to pijak i zlodziej albo patriota po studiach. Niemniej jedak tzw. powszechne opinie na temat nacji tez skadas sie biora. Zreszta... wystarczy poczytac sobie prase, poogladac TV zeby zobaczyc te ciemna strone Anglii.
    A ta slatwetna uprzejmosc i usmiech - na pewno w wielu przypadkach ludzie tacy sa bo tak czuja - ale przyznasz, ze czesto jest to po prostu sztuczne, automatyczne - ot, kwestia wychowania. I na mnie takie sztuczne automatyczne' all you all right', wymuszony usmiech i thank you powiedziane 5 razy - dobrego wrazenia nie robi. Przesadne to jakies i tyle

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •