Odp: Magiczny kociołek. - Część 1
nie widzę podstaw. Twój wniosek o nie otrzymanie obrazka został odrzucony. Tylko nie próbuj udowadniać, że jest inaczej, bo dostaniesz obrazek podarty. I nie zawaham się go wsadzić do koperty i taki podarty ci wysłać.
Młoda sobie poradzi. Rób monity, dzwoń do niej. Poradzi sobie. W najgorszym razie jakimś tragicznym, dzwoń do nas, my pomożemy.
Święta olej. Nie czujesz, nie chcesz - leć po minimum koniecznym.
Sylwester - my też zamierzamy go tak spędzić, chyba że jednak Frey zbierze rodzinę i wpadną wszyscy :)
CT? - Olej. Nie możesz, nie masz sił, granica bólu - nie biegnij. Nic złego się nie stanie. Mateuszowi powiedz prawdę.
Wiek - bo masz. Na dzień dzisiejszy masz 1167 lat. Tylko odpoczynek może cię uratować. Znajdź go chociaż na sekundę.
Się nie martw. Skup się na oddychaniu. Nie musisz robić nic więcej. W każdej smutnej chwili, po prostu przestań myśleć i oddychaj. Nic więcej.
Odp: Magiczny kociołek. - Część 1
Shin, muszę Cię uprzedzić, że po ustąpieniu objawów cieczki suka może zajść w ciążę jeszcze przez około 3 tygodnie do miesiąca, a zazwyczaj niewprawne oko nie jest w stanie określić dokładnego momentu. po cieczce należy odczekać 2 do 3 miesięcy, aby hormony wróciły do normy i aby wykluczyć ciążę urojoną, i dopiero zaleca się sterylizację.
Niobe, kiedy miałam około 11 lat, taki człek przechadzał się po parku w mojej okolicy. dzieciaki reagowały różnie, niektóre nerwowym śmiechem, inne współczuciem, ale generalnie żadne nie potrafiło sobie z tym poradzić, a nie było na tyle odważne, aby powiedzieć komuś dorosłemu. zdecydowanie bym dzwoniła po policję.
w kwestii licznych niechceń, wiem dokładnie co masz na myśli. ja powoli zaczynam zaznaczać w planie czas wolny, określać co chcę z nim zrobić - bo jak tego nie zrobię, na pewno będę pracować albo zajmować się domem albo związkiem albo zwierzami albo czymś innym, byle nie sobą. a przecież mam potrzeby, i ciągłe odkładanie ich na później nie skończy się dla mnie niczym dobrym. czasem nawet pozwalam niektórym rzeczom się rozlecieć, bo są dla mnie mniej ważne niż ja. muszą w końcu być mniej ważne niż ja. to jest lekcja, którą właśnie przerabiam. odrzucam schemat, że inni najpierw, bo mi się mniej należy. ***** prawda, należy mi się, i zgodnie z instrukcją, zakładam maskę tlenową najpierw sobie, a dopiero potem innym.
Odp: Magiczny kociołek. - Część 1
chciałam wejść na chwilę zobaczyć co u Was a tu tyyyleeee napisane a ja już muszę spać.... to będę mieć lekturę do śniadania w pracy na jutro ;-) i jutro popołudniu nadrobię bo J w pracy a ja muszę usiąść do kompa i zgrać nową playlistę do biegania więc będzie okazja odpisać co nieco :-) :-*
Odp: Magiczny kociołek. - Część 1
Cytat:
Zamieszczone przez
chimere
Shin, muszę Cię uprzedzić, że po ustąpieniu objawów cieczki suka może zajść w ciążę jeszcze przez około 3 tygodnie do miesiąca, a zazwyczaj niewprawne oko nie jest w stanie określić dokładnego momentu. po cieczce należy odczekać 2 do 3 miesięcy, aby hormony wróciły do normy i aby wykluczyć ciążę urojoną, i dopiero zaleca się sterylizację.
no to będziemy walczyć do upadłego! :D Czyli do momentu sterylizacji.
Zastanawiam się tylko czy przypadkiem w momencie kiedy miną te 3 miesiące, to ona nie dostanie kolejnej. W tym roku miała w kwietniu. Nie wiem czy psy mają regularnie, czy na zasadzie "wiosna", "jesień".
Ale wszystkiego dowiemy się u weta już wkrótce.
Dobra. Świątecznie zrobiłam gołąbki. Przeparowałam je i są za miękkie i nie nadają się do mrożenia :cry:
I w ten oto sposób będziemy jedli gołąbki przez 3 dni :D G się bardzo cieszy :he:
Dobrze, że pierogi wyszły.
Śledzie też wyszły! Są idealne! Czy ja już mówiłam, że przepis jest mega? Tylko cukru śmiało można dać o połowę mniej. Ale jest ważny w przepisie, więc nie warto go omijać.
Odp: Magiczny kociołek. - Część 1
Shin, zazwyczaj co pół roku jest cieczka, ale to zależy od suki, niektóre mają co rok, niektóre częściej, a niektóre mają cieczkę utajoną, i nawet nie widać, że ją przechodzą.
a te śledzie to i ja zrobię, uwielbiam śledzie. ostatnio robiłam też z ciekawego przepisu - cebula sparzona, ogórek kiszony, czosnek i papryczka chilli, oczywiście śledzie, wszystko zalane olejem lnianym. wyszły pyszno-ostre :)
Odp: Magiczny kociołek. - Część 1
Cytat:
Zamieszczone przez
Shinden
siedzę i nie wiem co napisać.
Z jednej strony chce mi się śmiać. Głównie dlatego, że mam przed oczami historię o takich ludziach z tej książki od ciebie Niobe. I ta rozpacz, i ten chłód i ten największy zawód, że nie zdążył pokazać. A tak długo czekał!
Z drugiej mnie zatkało, bo w mojej głowie to taka trochę miejska legenda. A tu się zdarza naprawdę!!!
A z trzeciej?
Na logikę i chłodny chów - tak, dzwoniłabym. Wiem, że nic nie zrobią, ale dziecko traumę może mieć. .
Dzwonić, zawsze dzwonić!!! Nie wiem jak u was ale u nas chłopaki zawsze jadą w teren. Raz takiego bez gaci starego dziada przywieźli, siedział bez gaci na korytarzu, swetrem się zasłaniał. Strasznie obleśny ale od razu sprawę do sądu pchali bo to też przy szkole było i dziewczynki nagabywał.
Nie każde dziecko jest takie jak ja -> rzuciłam kijem i poszczułam psem a dokładnie goniłam gościa z psem na smyczy... uciekał! o mało w tych gaciach zębów nie wybił...
Kurde jakaś męka, przez chwilę mi w ogóle spacja nie działała...
Odp: Magiczny kociołek. - Część 1
Co do sylwestra, a co jakbyśmy wszyscy spędzili sylwestra w dresie? wiem że zawsze razem od początku ale... obawiam się że nie dam rady namówić J na drugi wyjazd a już i tak cud się stał - jedziemy na święta do moich rodziców!!!!
Chyba że będziecie mieli ochotę wpadać to drzwi moje zawsze otwarte. Z drugiej strony nic się nie stanie jak spędzimy sylwka osobno bo i tak (mam nadzieję!!!!) spotkamy się na biegu w styczniu???? jakby nie było jesteśmy cudem kolejnym zapisane :-D
Ja się jedynie cieszę, że ten rok się kończy... też jestem zmęczona, nie mam siły i ... mam depresję, postepującą.... (wina, wina, wina, wina dajcie....!!!!)
Odp: Magiczny kociołek. - Część 1
nie wierzę....forum znowu działa...................ciekawe jak długo?
Co tam u Was dziewczyn?
Pewnie nie wiecie że znowu można pisać ;-)