Spoko spoko, mogę czytać o omletach. Lubię. Taki z jajek i łyżki jogurtu. Z serkiem śmietankowym i łososiem wędzonym i kiełkami i kilkoma kropelkami keczupu.
Ale kawy to bym się napiła!!! Ja nie wiem co!
Na WO można być max 6 tygodni. Mi dzisiaj stuknął 35 dzień więc jeszcze chwilka i zacznę powoli wychodzić. Nie wiem czy coś jeszcze poleciało. Mam to gdzieś. Gdyż ponieważ bo - uwaga ogłoszenie!
Nie boli mnie nic!!!
Nie wiem czy to zasługa rehabilitacji, czy zasługa WO czy zasługa czegoś innego. Strasznie znosiłam te zabiegi, ból był mega, przez całą dobę, nigdy wcześniej mnie trak ciało nie bolało. Mogło się skumulować z WO i uruchomić jakieś działania samo leczące. Nie wiem. Nie interesuje mnie to wcale w szczegółach.
Drugi dzień nic mnie nie boli więc pojawiła się nadzieja na kilka kroków truchtem za jakiś czas. A potem może ciut więcej. Kto wie?
Nie zapeszyć!
Zakładki