Wątek: Wczorajszy Superwizjer

hmm....smutek cierpienie i chec zakonczenia zycia w kregu jedzenia...

Asinka ja nie wiem kiedy jest powtorka....ale spytam....moze cos sie dowiem.

Yasminsofija....w sumie nie umiesz tego wyrazic...a jednak Cier zoumiem, tyle, ze chodzilo mi o mieszane uczucia...bo napisalas "co do Julii, mam mieszane uczucia..." i spytalam dlaczego? co wlasciwie masz na mysli

Ja nie wiem czy w ogóle Superwizjera powtarzają. Może na ich stronie jest napisane?

to ja k się coś dowiecie to dajcie znac słonka :*

idę robić zadanie


a ta choroba... na prawdę nie wiedziałam ze jest az takiem terrorem...

Pabia ile masz wzrostu???

jeśli ktoś chce jeść a nie może to to jest smutne.. jeśli ktoś umiera na końcu to to jest już po prostu...... =[

ale od głodu można się uzależnić. wiem po sobie, ale to mi akurat nie przeszkadza..
Bardziej mnie męczy liczenie każdej kcal. Każdziuteńskiej.



...trudno. nikt siebie nie zmieni.

mieszane bo nie wiem czy jej historia mnie smuci, przeraza czy po prostu denerwuje. chyba jednak najbardziej szokuje. tak naprawde pierwszy raz mialam mozliwosc sluchania spowiedzi anorektyczki. wydaje mi sie ze jest osoba przestrasona boi sie ludzi swiata. jej samoocena zeszla juz ponizej zera. do tego jeszcze wymioty. i te pare chrupkow z mlekiem ktore wylewa. az trudno uwierzyc ze sa osoby ktore naparwde nic nie jedza. a co najbarzdiej szokujace i trudbne do zrozumienia chca a nie sa w stanie. nie potrafie tego zrozumiec. tak jak powidziane bylo w programie kto na to nie zachorowal. takze awersjo mam nadzieje ze nie odebralas zle moich slow. po prostu tylko w ten sposob to rozumiem. pozdrawiam!

Yasminsofija...oczywiście ze nie, kazdy ma parwo do wlasnego zdania, a Ty przeciez nie mowisz nic zlego : ) i faktycznie masz racje...ze jej samoocena jest nizsza niz zero...a tak naparwde to świetna dziewczyna, bardzo wartościowa...szalenczo inteligentna....mądra...stracila wiele lat...oby teraz bylo lepiej...

co do uczucia głodu...ja to lubie...nie potrafie wyjśc z domu zjedzac cokolwiek...nie wiem dlaczego...ale czuje sie wtedy bardziej...wartościowa...absurd...

Zamieszczone przez awersja

co do uczucia głodu...ja to lubie...nie potrafie wyjśc z domu zjedzac cokolwiek...nie wiem dlaczego...ale czuje sie wtedy bardziej...wartościowa...absurd...

ehh chciałabym tak
ja przed wyjściem musze mieć pełny brzuch

z tym uczuciem glodu to wcale tak fajnie nie jest. no bo jak awersjo lubisz czuc glod to cos w glowie ci siedzi, a nie jest to cos dobrego , prawda? ja lubie czus glod jezeli wiem ze jest on spowodowny spalonym jedzeniem, ktore zjadlam wczesniej . ale z domu rano to musze wyjsc pojedzona, wtedy wiem ze nien zuce sie na drozdzowki i tego podobne. berz snaiadania zle sie czuje.

ja kiedys jadałam pierwszy posiłek po przyjściu ze szkoły dopiero, a wieczorem była wielka wyżerka. Teraz zmieniłam styl zywiania i zjadam pierwsze i drugie obfite sniadanie, co zapobiega wilczemu apetytowi po południu i w dzień