Wątek: Wielki powrót

spoczko landrynki nie sa kaloryczne 1 cukierem ma cos 5-10 kcal


a co do słodyczy to ja kiedys jadłam ojjj po całym worku krowerk , galaretek w czekoladzie ..
teraz tez bym mogla ale nie chce !@

Niedziela...przezylam dzis na 900 kaloriach(tzn cos kolo tego bo napewno wiecej nie bylo Ogolnie to bylo baaardzo przyjemnie.Mama z siostra zjadly piernik same Tzn przyznam sie bez bicia ze podkradlam kawalek ale to byl naprawde malenki kawaleczek :P Az wstyd sie przyznawac Pomyslalam sobie ze moze sobie kupie Chrom.Slyszalam ze podobno bardzo dobrze pomaga...Co wy na to?

Mi nic nie pomógł. Zresztą ponoć może on mieć jakieś szkodliwe działanie. Ale jak chcesz. Ja jestem straszną słodyczomanką, ale dziś się opanowałam. Przeżyję i jutro. Zresztą i tak żrę na potęgę codziennie, więc nie jestem taka pewna czy mi to wyjdzie

Kurcze...doszlam do wniosku ze nie bede brac Chromu.Poradze sobie bez niego z ta moja walka ze slodyczami!!Nie bede brac zadnych tabletek.Niech moj organizm sam sobie da rade )No a dzisiaj musze sie pochwalic.Znowu mi sie udalo nie zjesc wiecej niz 1000 kalorii.Wyszlo ok.900-950.
Sniadania nie jadlam.Wypilam tylko herbate z cytryna.
Na drugie sniadanie zjadlam jablko i kanapke jedna z wedlina.
Potem chlopcy zamowili pizze.Zjadlam 1 kawalek :/
No a potem w domu nie zjadlam nic na obiad.Powod?Znowu sie poklocilam z mama :////Az mi sie nie chce nic teraz.Zawsze sie musi czepiac mnie.:/Widocznie nie jestem idealnym dzieckiem... :/No ale coz ja poradze na to?

Zepsul mi sie komputer dzoiewczyny!No ale moja siostra wyszla z domu wiec korzystam z jej hehe
Chcialam wam podziekowac!Dzieki waszemu wsparciu trwam w moim postanowieniu dalej
Schudlam juz 1,5 kg i to dzieki wam!!! :***Kochane jestescie
Ale nie poddam sie!Bede trwac dalej w tych 1000 kaloriach i tyle!!

No i fajowo, naprawde swietnie sobie radzisz