Wątek: Odchudzanie Magdy! POWRÓT :D Z Wami dojdę do celu :D

ja najpierw bym chciala schudnac tak naparwde, zeby na plazy sie pokazac w stroju i ladnie w im wyglądać a nie się maskować z ręcznikiem :P wtedy bede mogla lazic na plaze z imebde chciala i z kumpelai i z kolezankami i bedzie beka, a nie ze sie wstydze :P

za malo !! :[ co to ma znaczyc ?!

ja mam biale rybaczki chyba od 3 lat...ale sa takie fajnie i nadal pasuja ze nie moge sie ich pozbyc i oczywiscie slicznie wygladaja

ale Wy jesteście...ja też narzekałam...teraz jak przytyłam, to dałabym się pociąć za ten wygląd co kiedyś...nie życzę Wam tego, ale to daje do myślenia...zastanówcie się nad tym jak było kiedyś, a jak jest teraz...

Ja sie dzisiaj do siebie uśmiechnęłam w lustrze, wiecie? Tyłek mi się fajny wydaje i w bluzeczce i bluzie fajnie wyglądam, taki spoko zestaw.
Nie szaleję z dietą.

No akceptacja najwazniejsza
Ja już też bardziej się uśmiecham do sobie w lustrze

Ja chcem jush wyjsc z dietki mam dosc i czuje ze mój organizm tesh ma dosc

no to wychodz ,ale powoli z i glowa :P

No własnie to jest najgorsze ze nie wiem jak wychodzic..jush zaczełam jesc 1200kcal ale jak ja jade do rodziców i mam napady i wracam do siebie to czuje ze musze diete zacząc od nowa..w ten sposób nigdy z diety nie wyjde

jak masz ten napad to wracaj po nim do poprzedniego limitu np. 1200
no bo tak to ciągle kółko robisz
Poprostu staraj sie zeby bylo napadów jak najmniej