hehe - przede mną długie miesiące, ale co tam, jakos zleci, nie?
Karolinko - wstyd się przyznać, ale jadłam wszytsko, w wielkich ilościach i o każdej porze. w szczegolnosci zgubily mnie potrawy z dużą ilością mąki, takie jak omlety, naleśniki, pierogi no slodycze, rzecz jasna. czasami dochodziłam do 5000kcal na dzień
a dzisiaj na razie w porządeczku
zaplanowalam zrobić ćwiczenia na brzuch z SuperLinii. Wieczorem napiszę, czy się z tego wywiązałam
zjedzone mam już sporo, obiad czuję w żolądku, do kolacji jeszcze kawal czasu...
Myślę, że jakoś to będzie
pozdrawiam czule :**