-
A rodzice nie słyszą, że "się oczyszczasz"? Bo to trochę dziwne dla mnie...
-
Nie perwers. Bardzo się tego wstydzę jestem okropna! Schudłam tak bardzo dużo bez wymiotowania, a teraz boję się że przytyję i robię to głupotę. Próbowałam przestać ale nie potrafię
-
moi by odrazu wykukali ze jest nie tak.
Myszka to smutne naprawde, pewnie ze bedziemy dalej wchodzic do ciebie zeby cie spierac. Najlepiej byloby gdybys zaakceptowala juz swoją wage, bo naprawde kazdy tu potwierdzi ze nie masz sie z czego odchudzac, a widzisz tylko ci to szkodzi.
Nie wiem jak mozemy ci pomóc, najlepiej zrobilby to lekarz, ale glupio mówic bo pewnie w twojej sytuacji bardzo bym sie bala isc do niego, jestem tchurzem
Nie mam długo okresu i powinnam cos z tym zrobuc, przynajmniej wiecej jesc, ale tez sie boje ze przytyje, wiec cie rozumiem troche..
-
Bardziej przytyjesz, jeżeli teraz to gwałtownie przerwiesz... Ja nie mówię, zebyś dalej to robiła, ale musisz stopniowo przyzwyczaić żołądek że nie usuwasz z niego jedzenia.
Przy wymiotowaniu jakieś 10-15% zostaje.
Spróbuj z tym walczyć...
Ech, nie rozumiem. Przecież to SŁYCHAĆ, więc...?
-
no wlasnie, teraz musisz sobie z tym jakos poradzic i walczyc.
No moi to by naapeeewno zauwazyyliii...
-
Mi sie tak to udaje że nawet jak sa pokoju obok to nie słyszą. Ja już tak nie chcę . Przecież sobie tym szkodzę, ale kurcze NIE POTRAFIE z tym skończyć. jestem załamana poprostu.
-
a ja bym ci chciala pomóc, ale nie umiem
nigdy mi sie nie zdazylo, nawet o tym nie myslałam..wiec nie wiem..
moze pogadaj z kims do kogo masz wielkie zaufanie itp. Jakas najlepsza przyjaciółka?
-
...
w ogole jak moglas do tego dopuscic... ja kiedys probowalam i nawet nie moge sobie palcow do gardla wlozyc... tak popieram kolezanke powyzej. powinnas pogadac z jakas zaufana osoba, bo to sie moze naprawde zle skonczyc.
-
Julix, nie gań jej. To na pewno nie pomoże... Ech, mozna szczoteczką Bleh, obrzydlistwo.
-
..po przeczytaniu twojego problemu jestem w szoku i strasznie mi ciebie zal<przytul>...mysle tez ze powinnas sie zwrocic do jakiejs najblizszej ci osoby...bo to moze sie zle skonczyc ale badz dobrej mysli a my postaramy cie wspierac na duchu..i przedewszytkim nie zmuszaj sie do wymiotow...bo zniszczysz sobie wszystko...Całuje gorąco i 3mam kciuki..:*:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki