D- doskonałosc zawsze daleka..
..::})i({::..
D- doskonałosc zawsze daleka..
..::})i({::..
Moja mama nic nie ma do mojego ochudzania tylko tato czasem pokrzyczy
o matko... ale zjadlam sniadanie. robiac je nie myslalam, ze bedzie tak kaloryczne. platki owsiane z pomarancza i... kilka lyzek slonecznika. wyszlo gdzies 570 kcal... boze ale musze do konca dnia oszczedzac =P ale spoko jakos dam rade
moi na mnie ani razu na nawrzeszczali..
teraz mówią ze juz niemam z czego chudnąc a ja im powtarzam ze jem juz normalnie..
co do konca prawdą nie jest bo 1200 to jeszcze normalnie nie jest..
ale raczej mam z nimi wporządku
Tata tylko zawsze kaze jesc obiad a reszta go jakos nie interesuje![]()
ja caly czas slysze: bez sniadania nie mozesz, bez obiadu nie mozesz i to zmuszanie do kolacji ok 21. ale sie nie daje. wkurza mnie jak cholera mowilam, ze po 18 nie jem a Ci ok 22 sie pytaja co zjem. czy ich zycie sie kreci wokol zarcia? matko mam dosc.
tak bywa....
eh mnie na początku tak pytali czy che cos zjesc nawet o 22, teraz tez sie zapytają ale wiedzą ze nie chce :P
mysle ze z czasem sie przyzwyczają.
Moi wiedzą, że po 16 nic nie jem, a i tak czasami się spytają: "Co chcesz zjeść??" Więc spokojnie (taa... jasne :P spokojnie :P) mówię im i powtarzam, że po 16 NIC nie jem![]()
a co u Myszki slychac?![]()
Zakładki