-
ja jeszcze 55 nie mam, ale brakuje mi z 3 kg...
na maj ustalam koniec dietowania...ciekawa jestem ile wtedy waazyc bede
-
P.S. Widzę, że ktoś tu Słowackiego lubi
-
Jak mam nie lubić, skoro chodzę do LO jego imienia... hehe, a temat mojegą wątku... hmmm... jakoś tak mi się nasunął nagle, ale podoba mi się
tak - 55 to magiczna cyfra matkooo, marzę o tym dzień i noc, a nic nie robię w tym kierunku, żeby to osiągnąć.
Noemcia - jojo to mój dobry znajomy... niestety
a teraz ogłaszam nową akcję Narcissy!!
OD DZIŚ NIE LUBIĘ CZEKOLADY
muszę to sobie wmówić (chociaż prawda jest zupełnie inna, bo ja ją kocham) ale może autosugestia zadziała, bo czekolada mnie gubi...
Znacie jakieś sposoby, żeby zniechęcić się do czegoś, co tak bardzo się kocha??
-
czesc
ja bym sie chetnie do Ciebie przy;aczyla , bo mimo ze juz danwo zkaoncyzlam diete to coraz czesciej hcodza za mna slodycze i boje sie zeby nie miec jo-jo
a pozatym to musze sie zmobilizowac do dluzszych niz w chwili obecnej cwiczen bo kiedys cwicyzlam nawet 1.5 godizny i to tak porzadnie a teraz to pol godiznki i po sprawie
i nawet jakby jeden kg spadl to by nie blyo zle , ale wiecej nei chce bo nei chce pryzpominac wieszczak , chce miec jako taki biust , ktory mi zostal po diecie i troche tyleczka
no trzymam za Cibie kciuki bo wiem ze napewno ci sie uda tak jak kiedys
buzkaaaaaaa :******
-
to co Aaggii? bierzemy się za siebie?
Dzisiaj spaliłam 750kcal na rowerze, ale zjadłam duzo, dużo ponad limit, więc 8.marca można uznać za falstart dietowy. No nic. najważniejsze to iść dalej, nie?
a teraz szczegóły Ogólnopolskiej akcji JUŻ NIE LUBIĘ CZEKOLADY
- Od jutra przez miesiąc codziennie będę pisać ręcznie w brudnopisie zdanie: "nie lubię czekolady"
- Oczywiście nie będę jej jadła przez ten miesiąc (przynajmniej)
- Gdy ktoś mnie zapyta, częstując, dlaczego nie chcę chociaż kosteczki, bez namysłu i pewnym tonem odpowiem: "ależ ja nie lubię czekolady!"
heheee... trochę utopijne, ale może się uda
-
da rade, moze nie nie lubuc ale nie jesc
moge z czystym sumieniem powiedziec ze nie jem slodyczy a w tym czekolady 4 miesiące
-
czesc ja mam do zgubienia 16 kloskow zycze powodzonka ja jestem na diecie 1200-1500 kcal bede tu czesto zagladac jestes tez mile widziana u mnie na watku
-
o jaaaa tez nie lubie czekolady ja lubie tylko wazrywka a inne rzeczy jem by przerzyc , hehe, moze zadziala od jutra dietka!!!!!!!!!!! trzymajcie kciuki
-
wiecie, że chyba działa... jakby trochę mniej mi się chciało czekolady.
w koncu ona jest taka... mazista, w nieaptycznym kolorze, niesmaczna....
-
kochana ja tez dzis sobie pofolgowalam troszke bo wskzole dostalismy po czkeoladzie , batoniku i jakis tam cukeirkach i w domciu tata przyniosl slodycze
wiec od jutra przylaczam sie do akcji pt NIE LUBIE CZEKOLADY
i postaram sie z calych sil przez tenmeisiac nie zjesc niz z czekoalda
oraz wogole nic ze slodyczy po za kisielkami i budyniami ze slodkiej chwili
damy rade :P
a pozatym to kto wie co wrzucaja do tej czekolady
fujjjjjjj
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki