dzisiaj sobie kupiłam hula hop i będe regularnie na nim ćwiczyć,bo podobno świetnie działa na brzuch i "boczki"..
na śniadanie zjadłam kanapke z serkiem topionym Almette (z szynką -trójkącik),czyli ok.200 kcal,a na obiad na razie super pomidorową (też ok.200 kcal),później jeszcze racuchy,a na kolacje coś białkowego..
miałam nie liczyć kalorii,ale wychodzi mi,że w weekend jem ok.1200 kcal,a w tygodniu ok.1500 kcal..
czasami sobie podlicze,żeby wiedzieć tak mniej więcej,nie żebym miała liczyć codziennie..
i dzięki,że tak we mnie wierzycie :P