no wiec...moj pierwszy prawdziwy dzien dietki przebiegal bez wiekszych problemow tylko niestety skusilam sie na ciasto nie wiem nawet ile gramow tego ciasta liczyc, bo jadlam po odrobince, tak wiecie...'skubalam' i tak 'skubalam' no i troszke sie uzbieralo...kurcze troche zla jestem...ale w tysiaku oczywiscie sie mieszcze