-
Dziękuję za wszystkie życzenia: te urodzinowe i te świąteczne :D
Dziś w związku z Wielkim Piątkiem jadłam trzy posiłki, a w zwiazku z wczorajszym "szaleństwem" i tym, co będzie w Święta, jadłam dziś przykładnie i w sumei wyszło tego 1 041,65 Kcal. Nie ćwiczyłam Bodytrainera :oops: , ale przydżwigałam do domku chyba 20 kg zakupów i wieczorem jak zwykle "szóstka".
Co do dietki, nawet nei czepiam się wartości kalorycznych, ale pizza itp.? Ja co prawda schudłam, choć bardzo często jadałam pierogi, ale ja to ja, a nie gazeta 8) Czasopisma nie mają prawa demoralizować :lol:
-
dzis był wielki piatek?? juz?? ooo...
-
mk, nie wiedziałaś? :shock: U Ciebie się nie obchodzi?
Dziś bardzo późne, ale ładne śniadanko: dwie kromki z serem żółtym, jajkiem i pomidorem oraz dwie surowe marchewki. Razem jakieś 371,4 kcal. Jajka sa bardzo fajne, bo sycą i nie mają zbyt wielu kcal :) Tylko że chyba nie można ich jeść zbyt często, ale to mi raczej nie grozi...
-
jagcia... jajka mają mało kalorii :shock: :shock: :shock: :shock: boshheee dla mnie to one były zawsze jedne z produktów najbardziej kalorycznych .. prawie 100 kcal w jednym jajeczku .. bleffffff :roll: .. a co do tego czy ich nie można dużo jeść ... jak byłam na SB to jadłam czasem po 4-5 dziennie..i jakoś żyłam :wink:
-
Core jesli wazy 60g 88 :) hehe jagcia u nas wogole to ...ja nie wiem :P widzisz dzis wielka sobota a bajzer jak nie wiem, jajka w lodowce, kurdem chyba neizdazymy :P
-
Ja dziś ładnie jadłam, tylko nadprogramowo kawałek babki i kawałek makowca. W sumie "aż" 1 730,00 Kcal. Jeszcze musze poćwiczyć szóstkę (Bodytrainer wyraźnie poszedł w kąt :oops: ) i będzie OK :D
-
Ja sobie dzisiaj cały dzień spacerowałam
-
ja dzis ide na urodziny..na dyske...
-
Jak Wam minęły Święta?
Mnie całkiem niexle, mogo być lepiej, mogło byc gorzej... Nie chce mi się liczyć wczorajszych i dzisiejszych kalorii, pewnie miałabym trudności z ustalaniem, ile kcal ma takie czy inne ciasto... Nie było tego ZBYT dużo, nie było mało... Jak na Świeta OK. Kiedy tylko żarełko zupełnie się skończy :lol: wracam do "rygorów". Dziś w "szóstce"(ha! nei rzuciłam jej przez Święta!) przeszłam na 12 powtórzeń. Muszę przyznać rację mk, przy telewizorku naprawdę fajnie się ćwiczy, ale czasem trudno się skupić 8)
Buziaki!
P.S. Do "weiderowej sekty" :lol: werbuję coraz więcej osób. W czasie Świąt ćwiczeniami zainteresowała sie moja starsza siostra. Ciekawe, co z tego wyniknie :wink:
-
Moja święta...uuu...to nie było dietetyczne...wolę nie komentować.. :oops: