Wątek: ehh....=(

heh....tez bym teraz sie wybrała na spacerek ale nikomu sie nie chce a psa moja mama mi nie chce kupic ;( sama tez nie pode bo mieszkam na pogranicach miasta gdzie wieczorkiem nie jest zbyt bezpiecznie....i juz nieraz sie o tym przekonałam :/

Samemu to nudno tak łazić wiem cos o tym

trza by było sobie znalesc jakiegos chłopaka Oo heh ale to nie takie proste :/ ehh....

niezły pomysł co tam trudno łatwo jak sie chce ale ja wole spacerowicza facet ni nie potrzebny...kula u nogi :P

xD no fakt wiecej z nimi problemow :P ehh mi tez by wystarczył kumpel spacerowicz Bosh a jutro poniedziałek....nie wiem dlaczego ale zawsze pechowy....no moze prawie zawsze xD :P mam takie lekcje ze szkoda gadac...:/

Ja na szczęście miałam dzisiaj rekolekcje i jutro też mam , więc w szkole luzy...
Racja, taki chłopak spacerowicz to by się przydał, oj tak .Tylko gdzie takiego znaleźć ?

ja mam rekolekcje do srody włącznie i w ogole do skzoly nie chodizmy :P

Nimloth ja zmuszam moich kumpli i nie maja wyjscia łażą ze mną :P no chyba ze sie wykrecą wtedy siostra tez jest dobra

ja juz dawno po rekolekcjach

no to teraz Dorcas dni to Wielkiego Czwartku licz bo juz wtedy do skzoly nie idziemy