Wątek: Zamknięty.

ja sie raz wybralam za poznan na rower. ja mam do poznania ok 18 km, a kolezanki mieszkaja w centrum. wiec zawiozl mnie ojciec, pojechalysmy 11 km kapiel, potem z jedna zostalam i grazlysmy z 2 h w pilke, potem znowu te 11 km plus 18, bo ojciec nie mogl przyjechac... ciezko bylo ale jakos dojechalam

Nie no ja też bym się z chęcią wybrała na rower tylko że...ech nie mam roweru Stary gruchot się popsuł, a brat nie chce pożyczyć

Jestem tu nowa i szukam osób które wspierałyby mnie w dietce, może się do mnie przyłączysz?
Jestem tu: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=65418

mój jest zepsuty :P tata musi naprawić :P

a mój .. kurde nie wiem co sie z nim dzieje..
ciągle muszę koła pompować.. to znaczy nie ciągle, a częsciej niż kiedyś
jedną oponę mam na zwykłą pompkę, a drugą na kondensator (tak? kondensator? nie wiem, w każdym razie ten wyraz kończy się na "tor", ale nie akumulator )...

No to widze, że nie tylko ja mam problem z rowerem

hi Lou chyba zamecze Cie tymi pytankami:P
ile zazwyczaj jesz ryzu na obiad i ile sypiesz płatkow do mleka ?? dzieki

lou a jak tam waga? stoi?

a ja tam nie jezdze wogole na takim normalnym, jakos wole stacjonarny :P moze dlatego, ze u mnie w sumie nie ma gdzie pojechac, wszedzie tylko bloki

Luzia a co ja mam powiedzieć. Legnica wmiare duża
Jak coś to za miasto wlaśnie.

Waga? Nie wiem. Sprawdzam co tydzień, już nad tym panuje.

Przeważnie szklanke płatków kukurydzianych, ale czasem wiećej bo lubie podjadać i wtedy doliczam do kaloryczności śnaidanka.
A ryżu to zależy. z pół woreczka moze wiecej..

Zamieszczone przez Karateka

nie wiem, w każdym razie ten wyraz kończy się na "tor", ale nie akumulator )...

to chyba kompresor