to chodzilo o mnie a nie o Suszona
Wersja do druku
to chodzilo o mnie a nie o Suszona
przepraszam w takim razie, nie doczytałam widocznie :oops: :roll:
hehe
Ally też jest chudziutka ;]
Lou :arrow: i jak tam kolejny dzień minął?
Kinius b. dobrze, jak nie ja :wink:
Ok. 1350 kcal.
Ostatni posiłek o 13 i 250 brzuszków :D
Nio będzie ładnie.
:*
a czemu o 13? :D
bo jakoś tak sobie powiedziałam że po 15 nie jem i tak wyszło dziś.
Wieczorem zawsze za dużo jaadłam, teraz będę ew. jakiś owoc
witam :)
pani tez zjojowana ? :P to buziak na pocieszenie :* ale poradzimy sobie :D:D:D
hej :) jak tam kolejny dzien walki z kilogramami minął ?? u mnie wporządku :D ale mam ochote na cos slodkiego na kurcze czekolade albo jakos na hamburgera :( ale spoko daje rade dzisiaj 950 kcal jest dobrze :D
ślicznie :]
jejku kiedy ja bede mogla wreszcie powiedziec ze dzien zaliczam do udanych :roll:
ech szaleje..
moj brat ma w tym duzy udzial
rzuca palenie i wszedzie jest porozkladane jakies zarcie
najgorzej ze wsrod tego sa orzechy a to niestety moja slabosc ;|
Podziwiam cię że wytrzymałaś od 13 nic nie jedzać :o :wink: ja jem ostatni posiłek o 18 bo jak jestem głodna to jestem zła :twisted: i o byle co się wściekam :(
Dziś też po 13 chyba nic już nie zjem, akurat do 1200 dobiję sobie ;]
Teraz idę porobić trochę brzuszków i wypić la karnitę :D
buźka :*
ale czemu jesz tylko do 13? :D
:shock:
Hmm Lou jedz do tej 18, bo jakaś dziwna ta Twoja dieta. :shock:
Nom będę potem, ale jakoś teraz lubię się czuć lekka pod wieczorkiem jak to spalam.
I tak po feriach już tak jeść nie będę mogła bo szkołę kończę o 13.30 :wink:
w sumie to jak bedziesz jadla czesciej to metabolizm bedzie lepszy
Tez mi sie nie podoba ta dietka ..jedzienie do 13-stej..
Dlugo tak nie pociagniesz
moja kolezanka miala zapalenie zoladka cos w tym stylu
Przez tydzien jadła suchary popijala woda
W ciagu tyg schudła 8 kg...
Sprobowalabym tego
ale boje sie o metabolizm..wole pozostawic go w spokoju:)
No ale ferii już niedługo się kończa i będziesz jeść normalnie. Życze udanego dnia :D
Czemu normalnie:D
Tez dietka bedzie stosowana:D
a do tego dojdzie ruch:D
No nie wiem jak sądzicie że to tak psuje metabolizm to może potem coś lekkiego dojem.
namówiłam tatka aby mi kupił coś do ćwiczeń :D
Myśle nad stepperkiem :lol: :lol: :lol:
Lou nie rob tak, zawsze Cie p[odziwialam ze masz wszystko zaplanowane , jesz o stalych porch
to ja mialam glupie napady , do 12 potrafilam najesc sie jak "swinia" za przeproszeniem , a do wieczora sie glodzic
jadlam do tego stopnia zeby poczuc ciezar w zoladku-chore
do dzisiaj walcze z tym zeby przestrzegac godzin ale nie potrafie
a konczenie tak wczesnie jest okropne bo rano znowu zjadlabys konia z kopytami i jesz lapczywie a ze msz jakis limit wiec znowu konczysz kolo poludnia-bledne kolo
no dojedz dojedz :D a jesli chodzi o ten przyrzad to ja mam rowerek i jest calkiem fajny:D
Ja mam steperek ale rowerek chyba lepszy, dłużej można ćwiczyć i nie odczuwa się tak zmęczenia
No bo ja czytałam że steeper dobry na całe ciałko, a rowerek to jednak nóżki się ćwiczy :wink:
a więc bilans dnia.
ok 1300 kcal.
+ 300 brzuszków.
No i znów wcześnie bardzo zjedzony ostatni posiłek, ale już będę starać się jeść jednak też po południu.
Cmok :*
Jak u was ? :wink:
aaaa.... ja tylu brzuszków to chyba nigdy nie zrobie Oo
lou: super. ale dziewczyny mają rację. nie można tak wcześnie jeść ostatniego posiłku. jedz jeszcze coś koło 17, jakieś warzywa czy owoce chociaż! i będzie w ogóle fajno :D
rowerek jest lepszy. mam to i to i wiem, co mówię :P
ale sama chciałabym jeszcze orbitreka. tylko znając mnie poćwiczyłaby, trochę i zapomniała :P
buźki
O z każdym dniem więcej brzuszków kozaczysz :wink: :twisted:
no ale te brzuszki mi za wiele nie daja :cry: jakas inna jestem :roll:
no mamy nadzieje ze jutro juz ladnie rozplanuejsz posilki:D
mi cos nie chce sie cwiczyc;)
Ptysiak zageszczaj ruchy , sport to zdrowie!!! :lol: 8)
teraz mi się ładnie ćwiczy, ale ciekawe będzie jak dojdzie szkoła ;/
no cóż ja i tak się mało uczę, o przepraszam prawię się nie uczę więc powinno być loozik 8)
Miejmy nadzieję ;]
właśnie ja tez niby mało sie ucze, a jednak obawiam się, ze nie bede miała czasu ;( i wogóle ja np. jem strasznie dużo jak się stresuje.... wiec bede musiała sie ostro pilnowac ;/
Poradzisz sobie :wink:
i Ty sobie Lou poradzisz w powrocie do dawnej wagi, jestem tego pewna:)
też musze się za ćwczonka zabrać ;]