-
cuś mi to nie wychodzi! Próbuję, i próbuję i nic!
A co do obiadu, to nie ma się co martwić Ten brokuł (nie wiem, może brokuły ) był/y wielki/e i w sumie się najadłam Aż trudno uwierzyć Wczoraj zjadlam jeszcze (znowu!) 2 jabłuszka, więc wyszło mi około 750kcal. Mało To baaaardzo dziwne, jak na mnie A jabłka zjadłam dlatego, że nie było w domu nic, co nie byłoby batonem, a co można by zabrać ze sobą do kina
Dzisiaj zjadłam już:
śniadanko płatki owsiane + mleko 3,2% (nie zdążyłam jeszcze kupić mniej oprocentowanego ) = 238kcal
II śniadanko chudy biały serek (100g) + 1 brzoskwinia z puszki = 166kcal
A więc lecę poczytać Wasze tematy :P
-
Witaj
Miło mi że do mnie wpadłaś zapraszam na stałe Bo coś nikt mnie nie odwiedza...
A co do makoronu: polecam.Jest naprawdę pyszny.Szklanka po ugotowaniu ma coś koło 115 kcal.
-
chętnie będę wpadać, Kapciuszq! To może polecę po południu kupić ten makaronik Mam trochę daleko do supermarketu, ale to dobrze. Przynajmniej trochę się poruszam Dzisiaj mam już za sobą pół godziny biegania (wiem, że to dość mało, ale kolka mnie dzisiaj wzięła, nie wiedzieć czemu!) i 2 serie 6 Weidera To już drugi dzień, hihi
-
Nieźle!!!ja nie mam gdzie biegać- wszyscy by mnie wyśmiali....A A6W robię dziś 15 dzień- to już 12 powtórzeń- strasznie nudne, bez tv ani rusz...
-
Co Ty gadasz, Kapciuszeq ?! To tak się wydaję, że ci wszyscy jeżdzący w samochodach nas wyśmieją, ale ja sobie mówię, że zazdroszczą nam silnej woli i tego, że nam się chce :P A oni co?! Samochodzik!! Tak łatwiej, zresztą nie dziwię im się, jak będę miała te swoje ileś lat to pewnie też będę tak robić :/ Ja biegam rankiem, kiedy jeszcze prawie nikt nie wyszedł z domu Ostatnio się zdziwiłam, że o 6 rano tyle ludzi chodzi i się gdzieś spieszy! Wcześniej o tej godzinie była dla mnie noc
A o tv podczas szóstki nawet nie pomyślałam - chętnie wykorzystam :P (jeżeli oczywiście nikogo nie będzie w domu, heh).
Może niedługo wybiorę się do fryzjera Czas zmienić imidż, hiehieh, i wyrobić zdjęcia do podań do szkoły
-
Bo biegac się chodzi z samego rana
w sensie, w wakacje biegałam kilka razy od szóstej do siódmej :]
zresztą, ci ludzie o szóstej to raczej zbyt zajęci dojechaniem do pracy są, żeby się z Ciebie smiac ;>
-
eeeh, ja znowu przy kompie :/ miło, że coś tam piszecie to mnie podnosi na duchu DZIĘKUJĘ!
Zjadłam niedawno:
obiadek barszczyk czerwony z makaronem + 2 małe jabłka =300kcal
Łącznie dzisiaj pochłonęłam już około 700kcal A ćwiczyć już pewnie dzisiaj nie będę - leń mnie łapie!
-
3 maja... weekend się kończy, trochę mnie to dołuje Wczoraj trochę jeszcze pojeździłam na rowerku i zjadłam płatki czekoladowe
Coś tam u Was ciekawego? U mnie chyba raczej nic. Wstałam dzisiaj rankiem i trochę pobiegałam, poza tym zrobiłam już jedną serię 6 Weidera. Szykuje się u mnie dobry obiad Nie lubię takich sytuacji!!! Nie mogę przecież wmawiać całej rodzince, że nie lubię czegoś, co lubię :P
Co Wy robicie, kiedy Was takie coś dopada? Dla mnie najgorsze jest to, że ja mam na to wszystko ochotę!!! eeh...
Pozdrawiam!
-
dasz rade moze ty zacznij gotowac obiady?? malo kaloryczne zdrowe:P i bez odmawiania
ja mam cos okolo 680 kcal ... jezdzilam 2h na rowerku... peeeelno ludzi hehe:P
kazdy sie na mnie patrzyl bo mam bluze z napisem poland :P
a teraz ide na balkonik na sloneczko
musze sie troszke niemca pouczyc i ksiazke czytac
a ja do szkoly dopiero w pn
-
u mnie to juz wiadomo ze niektórych rzeczy nie jem, kwestia przyzwyczajenia sie rodziny
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki