Na razie w porządku :) Na śniadanie zjadłam 2 kromki razowego z sałatą i szynką, a na obiad zjem zupę grochową :) I muszę zostawić odpowiedni limit, żeby nie było, że na imprezce nic nie jem :)
Wersja do druku
Na razie w porządku :) Na śniadanie zjadłam 2 kromki razowego z sałatą i szynką, a na obiad zjem zupę grochową :) I muszę zostawić odpowiedni limit, żeby nie było, że na imprezce nic nie jem :)
Ach to jedzenie dla kota w urodzinowym prezencie dla kumpeli? :wink: Dobra dobra żertuje wiem,że kotek je zje...sam :mrgreen:
wiesz, że dobry pomysł? :twisted:
na jaką imprezkę się wybierasz :D ?
Kotomania, dobrej zabawy :)
a więc byłam na urodzinach kumpeli :) Bardzo fajnie było :D I jestem z siebie bardzo zadowolona, bo nie przekroczyłam limitu, o nie! :wink: Więc teraz mogę napisać mój wczorajszy jadłospis :D Właśnie mama wyciągnęła czekoladę z szafy :) Ale ja się nie dam. I tak dzisiaj będę miała sporo tłuszczu zapewnione, bo na obiad jest schabowy, a na śniadanie jadłam kiełbaskę (zawsze mnie zmuszają :? )
20 maja 2006
śniadanie
2 kromki chlebka razowego z sałatą i polędwicą
obiad
zupa grochowa
podwieczorek
torcik czekoladowy chyba
sałatka owocowa
brzoskwinia
i duuuużo wody :) Wypiłam chyba ze 2 litry :P
ok. 950kcal
Wszystko się udało dzięki temu, że Julia kupiła specjalnie dla mnie pełno owoców i wody :) Kochana jest :D
Muszę jeszcze napisać na jutro pracę z historii o drugiej wojnie. Jakoś tak mi się nie za bardzo chce... :? Ale, jak mus to mus :)
kotomania Miłej imprezki !!! Zostaw sobie troszkę miejsca bo pewnie i tak limit zrobi się większy...
Maricia już wróciłam, ale dzięki za życzenia miłej imprezki :) :*
no to widzę, że imprezka się udała;D
mnie ostatnio kusiło na czekoladę, ale sięnia dałam;P
hehe, ja jutro też mam historię i trzeba się troszki pouczyć i poprawić ocenki, ale mi się nie chce;\ ;P
buziakk;*
gratulacje przetrwania imprezki bez grzeszków :D
Masz tak jak ja też mnie zmuszają do jedzenia tego co wszyscy :?
a mnie nie zmuszaja:D:D
kasi3k ty wogóle masz dobrze mam Ci kupuje od razu 5 kefirków możesz wybrzydzać i nie jeść tłustych obiadków pełen luksus odchudzania :wink:
Kotomania, widzę, że się udało. Gratulacje! :)
21 maja 2006
śniadanko
kiełbaska grzana
2 kromki razowego z ziarnami z masłem
obiad
ziemniak
schabowy :?
kalafior :)
podwieczorek
pół jabłka
2 marchewki
kisiel
ok.950kcal
Więc jest spoko :)
madziooleczka brawa dla Twojej silnej woli :wink:
Madziul777 a ja chyba nie chciałabym, żeby mama mi kupiła 5 kefirów :) Wszystkie bym zjadła :P A to zmuszanie do jedzenia tego, co wszyscy najbardziej się nasila w niedziele, kiedy wszyscy są w domu. W normalny dzień wracam wcześniej do domu i sama decyduję, czy jem to co wszyscy :) To jest dobre :D Ale te niedziele :(
Lecę na Wasze tamaty! pa:*
masz racje:/ niedziele sa najgorsze;( ale dzis juz mamy poniedzialek i trzeba na nowo zaczac walczyc:D
no tak w weekend troche nudno jest to jedzenie kusi :twisted:
no ale na razie weekend za nami trzeba zaczac nowy tydzien z pelna dawka energi:D
hehe taak 8)
zawsze tak jest poniedzialek i dietka piekna :D
a mnie jakoś dzisiaj cały czas ciągnie do jedzenia :? Muszę się czymś zająć :wink:
22 maja 2006
śniadanko
płatki owsiane
mleko 2%
II śniadanko
duże jabłko
obiad
grochowa
2 plasterki szynki (jakoś tak się powstrzymać nie mogłam :P)
galaretka 8)
marchewka
2 duże jabłka
ok. 860kcal jak na razie!
Kurczę, te jabłka są takie pyszne... :wink: Jeszcze mam ochotę na jogurt! Już tak dawno nie jadłam...
No ale zaczynam nowy tydzień z pełną dawką energii :D Będzie pięknie! :twisted:
ja jadlam dzis rano na sniadanie:P:P
nie rób mi apetytu :wink:
a ja nie mam wyboru i juz 3 jogurt dzis je, cholera :P ale w limicie sie mieszcze ! :D
boshe jak ja kocham jogurtyyyy :P
dzisiaj zjadlam dwa dania lekki mniam 8)
niezagruba??? Ja bym z chęcią zjadła nawet 5 :DCytat:
cholera
No i zjadłam sobie activię na podwieczorek/kolację :) Warto było :D Specjalnie poszłam po nią do dalszego sklepu :)
Chyba pół godziny temu mama wyciągnęła krówki dla moich braciszków i teraz im podjada :P A ja się z niej nabijam :D Miła ze mnie córeczka :twisted:
Też lubuje w jogurcikach :mrgreen:
Ale możesz sobie zaoszczędzić kalorie z kefirem Piątnicy tylko 25kcal na 100ml (ale hasło reklamowe tu wrzuciłam :wink: ) ja go mieszam ze słodzikiem i jest pycha a i moge zjeść więcej 8)
ja bez jogurtu naturalnego sobie nie wyobrazam zycia;P i bezz serka wiejskiego tez;P
ja uwielbiam serki wiejskie tylko ze musze je solic bo nie lubie nieslonych :D
Dla mnie jogurt jest całym życiem...
ohhh nie wyobrażam sobie życia bez jogurtu...:P
ale tylko te owocowe...chociaż są kaloryczne... :oops:
ale naturalne mi jakoś nie podchodzą... :roll:
natuuralne wymiatają ;d
ale owocowe też niczego sobie ;)
chociaż ja najbardziej lubie serki homogenizowane ;x
a serki wiejskie są pyyychaa! czasem lubie zjeść taki co ma nawet 120 kcal/100g.
Chodź te chudziutkie Piątnicy też są pycha tylko że male ;d
Serki wiejskie, jogurty, maślanki, kefiry, serki homogenizowane, kanapkowe... Mogłabym tylko na tym lecieć :D
Właśnie jem jogurt sokólski 0% na kolacje... Mniam :):):)
chyba muszę sobie pokupować cały zapas... mmm... 8) Dzisiaj mam w szkole tylko angielski :D No i jeszcze idę na dodatkowy za godzinę, więc radość :D
Ogólnie, to chyba pobiłam swój rekord w dietkowaniu. Jeszcze nigdy tak długo nie wytrzymałam!!! Ale to dopiero początek :wink: Wcześniej raczej stawiałam na szybki efekt, no i zawsze wracało :x A teraz będzie inaczej 8) Tylko trzymajcie za mnie kciuki!
23 maja 2006
śniadanie
jajecznica z dwóch jaj ze szczypiorkiem
II śniadanko
kakao (mleko 2%+łyżeczka kakao)
jabłko
marchewa
na razie 490kcal
zobaczymy, co będzie później :P
Jasne, że trzymamy kciuki :D
A dalej będzie jeszcze lepiej :D
Wy macie luzy a ja sesjuje :roll:
Współczuję, Madziu... :? Taka niestety kolej rzeczy. Mnie to czeka (jak się dostanę na studia :P oczywiście) w przyszłości, a teraz to sobie mogę olewać różne sprawy :D Ale na koniec gimnazjum chciałabym dobrze wypaść,a coś mi to nie idzie :evil:
ja kocham kefiry...:))
kiedys nie lubilam:P
ale pokochalam
np z owockami swiezo pokrojonymi
albo z musli :D:D pychaaaa:D
Narazie jest ok :)
wczoraj zjadłam jakieś 1030kcal :D I podwieczorku już nie mogłam jeść bo limit przekroczyłam :P
24 maja 2006
śniadanie
2 kromki chlebka sojowego
2 plasterki szynki
4 plasterki ogórka
II śniadanie
2 jabłuszka
obiad
grochowa (znowu :? )
kromka chleba sojowego
4 łyżeczki miodu (ach, ten cukier :oops: )
2 marchewki
3 ogórki
Za dużo jem na obiad :? O tej porze jakoś nie mogę się powstrzymać :cry: Jak Wy to robicie, że nie jecie tyle o tej porze?
ja jem sporo na śniadanie..
obiad mam ok 14 ;)
chodź ostatnio jakoś jem go dopiero o 16. a "podwieczorek" o 14
Ale to zaraz wróci do normanego trybu :P