Princeska - wyniki testow gimnazjalnych sa bardzo wazne, w koncu przy przyjeciu do szkol kazdy pk sie liczy. Ja tam sie ciesze, ze mam to za soba.;p
Wersja do druku
Princeska - wyniki testow gimnazjalnych sa bardzo wazne, w koncu przy przyjeciu do szkol kazdy pk sie liczy. Ja tam sie ciesze, ze mam to za soba.;p
ja byłam pierwszym rocznikiem piszącym testy :lol:
w sumie cieszę się, że tak wyszło... dla mnie nowa matura była prostsza niż stara, testy też jakoś poszły... :D
ale ja próbne napisałam dokładnie tak samo jak te ostateczne :P
miłego dnia :)
ja tez sie juz strasznie ciesze ze testy mam za soba... heh nie mialam za najlepszych wynikow a i tak dostalam sie do wymarzonej szkoly :) cale szczescie podciagnelam sobie pkt ocenami i swiadectwem :)
jak tam dietka? :P
Ja też się cieszę, że mam to za sobą. Ale teraz jak sobie pomyślę, że za rok czeka mnie matura...Brrr...
No i w sumie też świadectwem sobie podciągnęłam nieco punkty :wink: .
hah jakby mi testey teraz dali jeszcze raz napisac, to bym si ejuz nie stresowala, ale jak o maturze mysle to... :shock:
ja mialam mneij wiecej rowno z polaka zawsze ok 40 :P na glownym bylo 41 zpolaka i 42 z matmy i nawte ok , ale chcialm miec minimum 85, ale nei uwazam, zeby te testy na nasza inteligencje byly odpowiednie, bo w kalsi emojej przyjaciolki jest laska, ktora centralnie myli foke z delfinem, kazdy kit jej sie wcisnie np, ze w kasowniku w tramwaju mozna komorke naladowac, a ma same 6 i z testow ogolnie 98 :shock:
grubasek, te cwiczonka niektore super sie zpaowiadaja, ale niektore sa niezrozumiale wyjasnione, a do innych wymgaja jakichs tasm elastycznych i takich tam :? chyba na tylek bede robic 8abs, bo mam na kompie :)
dzis wstalam o 5 zrobilam 35 km, na sniadanko ten chlebek chrupki muesli, niby smaczny, ale kurde wzdecia, wiec umieralam ostatnie kilka lekcji.... jeszcze mnie boli :? ech no nie trawie niektorych ziaren, ale nei wiem jakich :? wiec musze jesc chleb razowy, orkiszowy lub zwykly, zwykly odpada, bo nei chce heh. wiec razowy albo orkisz, no moze bulki grahamki ejszcze :D
obiad mial byc kotlet , kasza gryczana i surowka z pora, surowke zjadlam, reszte wywalilam, fuuuj. teraz jem neistety 3 kromki chleb azwykelgo, duze i mysle z eogolnie wyjdzie z obiadku 500 :) innego chleba nie ma :? no ale ok, jescz emam dwi ekromy, jedna zjadlam wlasnie, bedzi ejak zawsze 800, a potem na kolacje fantasia i activia :D
Kurcze, podziwiam, że Ci się chciało o 5 wstawać...Naprawdę :D .
Ale ładnie Ci idzie :) .
hehe ja w sumie tez teraz wstaje rano o 5 zeby cwiczyc ale to nie sa jakies powazniejsze cwiczenia bo mi sie nie chce myslec tak rano co by tu zrobic a na rower do zimnej lazienki to uuuhhh nie zejde :roll:
teraz sobie orbitreka fundne i wtedy go wstawie do siebie do pokoju to sie zacznie cwiczenie prawdziwe rwoer zostawie dziadkowi bo on ma nadwage niech cwiczy 8)
ja sie zastanawima, nad orbitrekiem, ale kasy nei ma na razie :? nie no ja rowerek przed tv,ale nromlnie postepy robie, na pocztaku jechalam 25 km dziennie rano w godiznke, potem sie tak 27-30, a teraz 35 i tak lekko w sumie :) cwicze w bluzie polarowej, zbey mi brzuch sie pocil :P
Ja tez wczoraj ćwiczyłam w piżamce polarowej :D i jeszcze przy piecyku żeby się dobrze wypocić ale potem fajne uczucie jest 8) podziwiam że chciało ci sie wstac, ja ledwo się zwlekam z luzka o 6,30 :( :roll:
Oglądnęłam sobie teraz fotki - Normalnie chudzinka :lol: piękny brzuszek - a jaki opalony! Ja też tak chcę 8)