a ja juz nic dzis nie zjem
to co zjadlam do południa przekraczało wszelkie moje mozliwosci
wiec kolacje sobie podaruje
pozniej wskocze na skakanke
aby rowznie w srode zmienic ticker:P
a ja juz nic dzis nie zjem
to co zjadlam do południa przekraczało wszelkie moje mozliwosci
wiec kolacje sobie podaruje
pozniej wskocze na skakanke
aby rowznie w srode zmienic ticker:P
Wierzę, że będzie 50Ja jutro też może wskoczę i zobaczę 62??
Tzn moja waga zaniża, więc odpowiada to 64
![]()
a ja nie wiem ile waze, wiec moja waga sie kieruje, bo moja pokazuje tak samo jak mojej przyjaciolki, taty pokazuje 1 kg wiecej, a szkolna 2 kg wiecej :P wybieram ta optymistyczna wersje :P
u pielegniarki boje sie wazyc:P:P:P:PP:P
domowa waga mi odpowiada:P
Ja się tam w szkole nie lubiłam nigdy ważyć. Nie wiem czemu nawet w podstawówce jak byłam chuda.. Wolę tak sobie sama w domku po cichutku.. ;P![]()
hejka....pewnie jak tylko masz czas to jak najbardziej wybierz sie na jezyk to naprawde dobra inwestycja....a pozniej na studiach to z jezykami juz roznie bywa...wiec czego sie nauczysz teraz napewno zaprocentuje w przyszlosci !!
![]()
Ważenie w szkole to zawsze była dla mnie zmora! Zawsze mi było wstyd...
mi też, nienawidziłam tego![]()
hejo
chcialam tylko powiedziec, że Twój wątek leci jak buuuuuuuuuurza
pozdroooooofka
Trzeba żyć, a nie istnieć!
wydaje mi sie ze ta waga mojego taty ma racjeno ale dobrze jest
szkolna do dupy jest :P niby lekarska, ale jakas neiwyregulowana, no bo sorry rodzice mi nie dawali 50 kg, a ta waga pokazywala 53, jak w domu bylo 51
łe tam, nie znosze sie w szkole wazyc
ide zaraz spac, jeszcze pobuszuje po forum
Zakładki