ja polecam bakusia serek uwielbiam morelowy na dzien moglam zjesc 4 :) i ma 125kcal mozesz cos dodac jak chcesz xD
Wersja do druku
ja polecam bakusia serek uwielbiam morelowy na dzien moglam zjesc 4 :) i ma 125kcal mozesz cos dodac jak chcesz xD
hmm no ja mysle ze budyn jest najlepszy albo kaszka na mleczku mmm.. :D
a ja juz chce lato!!!! urodzinki - czerwiec :twisted:
teraz w biedronce -ale reeeeeklama no nie wazne ale w saszetach za jakies 60 sa kaskzi na mleku dzis wyprubowałam POLECAM !
miłego wieczorku życze :)
I nawzajem przedemna nauka iiiiii obejzenie na wspolney xD
ja lubie najbardziej slodka chwile kaszke z malinami, no pychota mmm, najbardizje mnei z tych rzeczy zapycha. za kisielami takimi poza slodka chwila nei przepadam :P dzis jadlam truskawkowo-waniliowy, mniaaam, mam jeszcze jablkowo-gruszkwoy, jutro sprobuje go :D
i dobra przekaska jest taki koktajl u mnei w sklepie w takim kubeczku niebieskim z krowa, w sumei nei koktajl, a mleckzo waniliowe, no uwielbiam to :D
mmm pychotki :)
ja mam w domQ mleko czekoladowe ma ok 140kcal pyszny a za kislami rowniez nie przepadam pamietam ze w przedszkolu zawsze je wyrzucałam aaaaa lubie jeszcze galaretki bardzo malo kaloryczne!
Mniam... :D
A ja lubię serek wiejski z Piętnicy (czy jakoś tak ;p) z miodem, brzoskwinią... mniam, pychotka! I też nie ma dużo kalorii, a słodkie to :)
ale smaka mi narobiłyście na te serki :)
oo zgadzam sie serki z piatnicy sa najlepsiejsze i jeszcze jest w wersji light 3% tluszczu mniam mniam :D
nie jadłam nigdy :( jak bede w polsce to zakupie :D wiecie na co mam ogromną ochotę na takie desery a la budyń czekoladowy z bitą śmietanką ile one mają ok kcal :?:
tez sie nad tym zastanwialam bo na tych z bakomy nie ma kalorycznosci podanej z tego co pamietam ale na duecie danona chyba jest
*D*O*B*R*A*N*O*C*
Właśnie, te desery z Bakomy, ile moga mieć kcal? Wczoraj je jadłam i też zauważyłam, że nie podali :(
heh wydaje mi sie ze moze z 200 kcal taki jeden :) musze sprobowac te sery z miodkiem i jakimis owockami :D
heh wiecie co, wreszcie w lustrze nei widze grubasa, nei wiem co sie stalo :P
ale i tak chce cwiczyc :D
heh ide spac, zmecozna jestem,a ngolu polewy byly, jak zawsze, mam super grupe heh. papa;*
Gratuluję tego uczucia :wink: .
Babcia zawsze robi takie miseszki - owoce kompotowane, poprzekładane wartswami budyniu i biszkoptów - na objętość 0,3l to ma jakieś też ze 200kcal, pychaaa, chyba już wiem co dzisiej u mnie na kolację :lol:.
Have a nice day julix :D
gratuluje xD a ja widze coraz większego grubaska,więc musze się za siebie wźąść :* pozdrawiam:*
najwazniejsze to samoakceptacja ciesze sie ze jestes zadowolna ze swojego wyglada a cwiczonka to dla przyjemnosci i zdrowia :wink:
a ja takie miseczki chyba z przedszkola pamietam :roll:
moja samoakceptacja i samoocena = 0...
no niestety caly czas wydaje mi sie ze jestem brzydka i nieatrakcyjna... sczegolnie teraz po dniach jednego wielkiego obzarstwa omijam lustra szerokim łukiem
hah a ja jestem dziwna bo teraz sie bardziej sobie podobam niz kiedys...lol
ale nie tak jakbym chciaaala....bede miec 55 to bede sie najlepiej czula, bo nie bede chuda jakas, i boczki mniejsze ;d
Taa...tera maze o byciu normalna a nie za chuda czy za gruba.
Poglady sie zmieniajaa...
pewnie.. bylas za gruba i za chuda teraz pora to wyposrodkowac;]
zgadzam sie ,ciesze sie ze przestawilas swoje myslenie na racjonalne :)
no to dobrze ze wreszcie podobasz sie sobie;D
to jest najwazniejsze;]
Tyle ze niektórzy mimo niskiej wagi i opini innych zawsze znajda u siebie jakieś fałdki i tłuszczyk :roll: ale przecież nie można być idealnym
tez tak mysle i gratuluje ze w koncu to zrozumialas
jaaaaaaak tam mija dzioooooooonek??
jak dzsiaj idzie :?:
co tam u ciebie??
dzisiaj ok :D heh na teanisie bylam nieawno, teraz bed erobila prasowke na polaka, masakra, nei wiem jak sie za to zabrac, glupia babe od poslkiego mamy ;/ wymagania jak cholera ma ;D jem w sumie normalnie. ok 2000 kcal dziennie. dzis sobie kit kata zjadlam :D mniammmmmi. te pare dni odespie, musze si eprzygotowac na kolejne wstawanie o 5 rano, bleeee. no ale musze, inaczej sie nie da heh.
nie czuje sie gruba, zaczynam sie akceptowac, ale poprawie to, co mi mother natura dala :P nie wiem, moze nawet nie miesiac, tylko krocej bede na diecie :D a wazenie planuje na koiec lutego heh. wyszlo mi, ze mniej wiecej, jak sie uda all, to 48 bede miala w polowie marca, ale kurde, mi ponizej 50 truuuudno zejsc bylo, bo waga stawala na 49,5 i nawet nei chciala drgnac, mzoe i 50 bede wazyc, bo rpzeciez miesnie bede cwiczyla :D
super ża sama zaczełaś się akceptować :) to najważniejsze :)
miłego wieczorka :*
tez bym chciała sie zaakceptowac:(
ejj potrzebuje motywacji...;/
tez potrzebuje tej motywacji jak cholera.... ale julix przeciez 50 kg to chyba wymarzona waga! ty to bys chyba za duzo chciala :P
Właśnie, ładnie teraz wyglądasz, potem możesz wyglądać o wiele gorzej, jak szkieletor :wink:
Ciesze sie ze powolutku zaczynasz rozumiec ,ze juz ładnie schudłas teraz mozesz wolniutko ale brnac do celu xd
ja musze się jeszcze bardzo dużo zmienić zeby się zaakceptować :(((
Dzieki wam poprawil mi sie humor ,ktory nie miałam za dobry tyle nauki przedemna Julix ty zaakceptowałas siebie i swoje ciało a suszona zmieniała swoj tryb zycia w zdrowy wrecz kraina szczesliwosci xD
miesnie wiecej waza, nie mozna byc szkieletorem trzeba byc fit a samooakceptacja jest najwazniejsza, a Twojej figurki kochana wiekszosc z nas moze Ci tylko pozazdroscic wiec nie patrz na wage tylko na to jak sie ze soba czujesz a ze teraz czujesz sie dobrze to bardzo dobrze ciesze sie strasnie z tego powodu :D
miłego dzionka życze :)