-
moja kolezanka jest po anoreksji... ona nie je i nie pije nic niezdrowego. zadnych batonow, czekoladek, najwyzje loda jej sie zdarzy. no ale ta to salatki, bulki... i strasznie drobna jest. ma 17 lat a wyglada na 13 :?
znalazlam miare. wymiary bez zmian, uffff. i na dodatek wbijam sie w siory spodnie, ktore sa 26 badz 27. siorka musiala isc do pracy, jechala z podopiecznymi do legolandu hehe, nie moglam jechac, bo miejsc nie bylo juz, szkoda, bo caly dzien nudy przed emna, znaczy nie poopalam sie, bo chmurek za duzo, ale dzien ladny. sior apojechala o 6;30 i bedzie ok 19. znaczy wg polskiego czasu to o 20 bedzie. u mnie teraz 12. wstalam godzinke temu :P 6 h ogladlam ten bastion wczoraj, bardzo fajny film. dzis tez cos obejrze pewnie, chyba ze ta ksiazka, krora u siory znalazlam mnie wciagnie :)
swoja droga ja nei wiem jak mozna nie lubic slodyczy, rozumiem - jesc rzadko, ale nie dlatego ze sie nie lubi, tylko np ze wzgledow tego ze ktos ma sklonnosci do tycia, czy na zdrowie.
tu faktycznie duzo lightow, i nie trzeba wszystkiego do reki brac i szukac tabel z kaloriami, bo na samym przodzie sa podane. tylko kanapki taie w paczkach,.. boze to jest cos takiego, ze takie 2 polowki maja np 540 kcal. albo jest pelno ciastek pakowanych -muffiny, babeczki, jakies nadziewanie. albo desery jakies typu szarlotka, sernik np 2 kawalki w paczce, ale to kaloryczne strasznie. ie skusze sie wiec :P
lece sie myc i sniadanko jesc :)
-
No te wszystkie produkty light są aż nafaszerowane konserwantami i E :wink: :x wolę jeść produkty o normalnej kaloryczności ale w umiarze :D
Nika dla mnie za słodkie są te wszystkie ciasta z kremami, lutrami blle :x albo chałwa i niektore desery :?
-
Co do produktów light to nie do końca się zgadzam.
Bo to co napisałaś, Bjedrona, nie dotyczy raczej twarożków typu light, serkow wiejskich, jogurtów naturalnych i jeszcze paru innych..
Ja w kazdym razie nie zauważyłam nic "podejrzanego" w ich składzie.
:D
-
tez mi sie wydaje, ze to z nabialam sie nei doknca zgadza. bo wydaje mi sie ze np ser bialy light czy cos, to po prostu zrobiony z mleka 1,5 %, a ono niezdrowe nie jest. no ale ten aspartam, ech, trudno sie mowi :P
a ja normalnie z szoku wyjsc nie moge, z enie przytylam nic... przeciez tyleeeeeeeee jem caly czas, znaczy teraz 2,2 tys ale w zeszlym tyg to codziennie minimum 2,5 tysiaka :D i ze 2 razy 3 tysiaki :P ale fajnieeeeeeee. teraz siadanko 600 kcal :)
-
I gites.
:D
Ale kochana, nawet mi się nie waż chudnąć. Naprawdę.
-
do 48 na bank wroce, ale nie w wakacje :D one nie sa po to zeby sie zadreczac :P w sumie najlepiej mi jest chudnac jesienia i na poczatku wiosny :P ale na pocztaku roku szkolnego zaczne jakas lekka dietke. i jescz ebieganko poki cieplo, a jak sie chlodniej zrobi, to bede sie zajmowac rzezbieniem cialka :D
na razie zjedzone 800.
dziewczyny mam "problema" :P bo nei wiem czy tylko ja tak mam czy co, z emoj obwod w pepku jest takie duzo w porownaniu z talia. np Grzibcio ma w talii 61 a w pepku chyba 71, a ja w talii jak mialam 61, to w pepku bylo 75... a tluszczu duzo ni emialam. moze chodzi o polozenie pepka, bo ja jak sie meirze, to mi przechodzi jeszce prze zkoniec kosci biodrowych. i wy tez tak macie? czy powinnam sie wyzje troszk emeirzyc? :P
-
Ja mam tak jak Ty Julix :)
-
Nie powinnaś się porównywać do kogoś bo wyglądasz super i co z tego że w pępku masz 75 a nie 71 :D
-
nie chodzi mi o to, ze zle, ale jakos tak dziwnie, bo na serio mialam malutko tluszczu wtedy, a zeby az 75 bylo :shock:
ojjjjj wlasnie wrocilam ze spacerku. siora ma 20 minut moim krokiem (tzn szybkim, wszyscy narzekaja, ze za szybko chodze) z gorki do tesco. no i cala happy poszlam kupic jourcik, wode (pije tu duzo :) butelka mineralnej i nawet czasem wiecej idzie dziennie plus jeszce jakies herbaty i kakao), bulki, bo chleb jest niedobry. mialam w planach loda zakupic, ale zapomnialam :P przy kasie mi sie przypomnialo i nie chcialam juz sie miotac po sklepie. obejrzalam dokladnie, co oni tu maja... no niektore rzeczy wygladaly pysznie, ale nie za duze byly, a mialy np 500 kcal. wiec nie kupilam nic, a byly jakies pizze gotowe, zapiekanki, spaghetti i takie *******ki :P no i te desery - puddingi, ryz z jablkami, sernik z kawalkami owocow itp no w kazdym razie jak wracalam to z siata cieeeeezka pod ta gore. obracam sie, a za mna taka cieeeeeeeemna deszczowa chmura, a ja ubrana typowo letnio i tylko szybko zasuwalam pod gore. pod koniec sie pot ze mnie lal i piccc mi sie chcialo. zdarzylam przed deszczem :) i pod gore z siata weszlam szybciej niz z niej zeszlam :P z 17 minut hehe. ufff jeszcze mi sie pic chce.
w srode powrot do domu, a w piatek oboz w zakopanem :D z przyjaciolka :) bedziemy chodzic po gorach :D w sumie po tatrach nie chodzilam nigdy, wiec mysle, ze bedzie fajnie. jesc bede za dwoch,a le z doswiadczenia z obozow sportowcyh wiem, ze i tak nie przytyje :P rok temu zarlam pelno slodyczy non stop a schudlam w 11 dni 1 kg, a bylam na fitnessie.
-
Ja na obozach zazwyczaj chudnę ale w tym roku było inaczej bo jadłąm dużo, dobrze że nie utyłam od tych ilości :roll: Pamiętam jak byłam w Londynie, tyle że wtedy byłam jeszcze szczupła to się objadałam takimi deserami tiramisu u nas takich nie ma a to było takie pyszne 8) :roll: