-
przykro mi...
u mnie zle jest zima, bo wtedy nikt sie nie buduje, wtedy moj tata nie ma pracy, dlatego chce zeby bylo cieplo zima, zeby nie bylo sniegu i tak do +!0 stopni najlepiej!
-
mojemu tacie nigdy zima nie przeszkadzała żeby budowac
ostatniej zimy jego ludzie remontowali jakiś wiadukt na Śląsku
-
W sumie mój tata pracuje w branży pokrewnej do budowlanej tak, że dla niego też jest dobrze, jak jest ciepło 
A co do braku rodziców, to na początku wydaje się, że świat się zawalił, ale życie toczy się dalej, no i jakoś idzie. Ja w sumie miałam 5 lat, tak że na początku nie zdawałam sobie sprawy z konsekwencji, a jak już zrozumiałam, to minęło trochę czasu i rany się zabliźniły. Może to głupio zabrzmi, ale gdyby Ona umarła teraz, to bym sobie nie poradziła.
-
młodsze dzieci jakoś lepiej przyjmują stratę rodzicówm jeszcze za dobrze nie rozumieją co to znaczy
-
rozumiem..
a co do tej budowy to moj tata wozi cement, taki przewaznie do robienia kostki brukowej itd, a nikt nie kladzie kostki brukowej zima, ani nie buduje domow raczej
-
a to takie buty
-
Mój pracuje w firmie, która robi różne bajery z marmuru
schody, posadzki, parapety, blaty, elewacje itd. Przedtem robili głównie do kościołów. Ale jak jest zimno to cement nie trzyma
-
moj tata generalnie robi wszystko xD
nie no, przez kilka lat pracował w niemczech, rok temu przyjechał i załapał się na stolarza, dziwne bo w zyciu tego nie robil, ale chyba sobie jakos radzi. ;p
-
ja zawsze tez tak mam, ze jak cos chce, to dostaje.
a dom mam nie nowy, ale sa 2 pietra plus parter na 3 osoby, miejsca full bylo jak tu mieszkalo przez jakis czas 8-9 osob. ale pieterko mam dla siebie, nikt mi nie przeszkadza 
jej, przykro mi
w sumie nie wiem jak to jest, ale jak rodzica nie ma od dawien dawna, to chyba sie mozna przyzwyczaic, ale najwieksz amasakra jak rodzic umiera, to chyba dla nastolatka
no moi sa starszy, jetem poznym dzieckiem i kto wie jak to bedzie
jeszcze mama ma chore serce, a tata cukrzyce
ale coz, nie bede sie na zapas martwic.
ja mam kolezanke wychowywana przez dziadkow, bo jej rodzice w wypadku zgineli jak miala chyba 4 lata
a co do pracy, to mama byla pielegniarka, ale sie dzieciom posiwecila i teraz tego zaluje, bo mowi, ze nie dosc ze jej sie nie powiodlo przez to, kura domowa sie zrobila, to narzeka, z ezle ychowala dzieci i w emnie jedyna nadzieja, bo oni studia rzucili. siora jakos tam kaske ma, w UK jest, brachol ta firme mial najppierw z wujkiem na spole mial, ale poszedl do rosji, on zawsze byl zaradny, a teraz sie w kasie plawi, ja w sumie nie wiem, co bede robic kiedys, do niczego mie szczegolnie nie ciagnie, jakas bierna jestem
-
śmierć rodziców to wielka tragedia.
mój brat ( ma 22 lata ) jest ze swoją dziewczyną jakies 5 może 6 lat. 4 lata tamu w wypadku zginelo oboje jej rodzicow. to dopiero szok..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki