No właśnie nie wiem xD Ale fakt, przestaje już liczyć moje wygrane bo tego dużo ^^
A batony wygrałam w "wyborach batonów" xD zagłosowałam na snickersa i napisali mi dzisiaj smsa że mi wyślą 10x każdy baton xD
Fuksiara jestem xD
No właśnie nie wiem xD Ale fakt, przestaje już liczyć moje wygrane bo tego dużo ^^
A batony wygrałam w "wyborach batonów" xD zagłosowałam na snickersa i napisali mi dzisiaj smsa że mi wyślą 10x każdy baton xD
Fuksiara jestem xD
Dla Bounty ja bym przez góry, doliny, morza mogła
nom czasem chupa chups, a czasem te drugie z bufetu ja tam bounty z 2 lata temu ostatnio jadlam, w ogole batonow snickersopodobnych nie jadlam od maja zero 3bitow, kit katow :P tylko corny itp. Court pyszny batonik w bufecie jest, taki malina zurawina stoi po lewej stronie od lady mniam. lekcje zrobilam, teraz lece na ang pa;*
Corny pychaaaaa, ale żeby poczuć musze takiego wielkiego
A na Bounty poluje na te w czerwonym opakowaniu w gorzkiej czekoladzie, ale gdzie pytam bo zauwaze pudelko po nich to juz nie maja
Przyjemnego odrabiania angola
Ja wiem jakie Jula! One są firmy sante i się nazywają crunchy xD Pyyycha są faktycznie, ostatnio w bufecie właśnie tego malinowo żurawionowego ostatniego wypolowałam xD Mniam... i ta polewa jogurtowa
no te batoniki rzadza, ja ostatnio jem na drugie sniadanko tego crunchy (probowlam wszystkich, ale malinowy rzadzi ) albo/i cini minis, mniam zaleznie od glodu, no ale w sumie one razme maja ok 250 kcal, wiec w sam raz jako drugie sniadanko
zezarlam tyle, ze wstyd gadac :P nie wiem, czy ktorakolwiek z was na raz tyle w siebie wepchnela. ale mam to gdzies, o niby mma wrazneie, ze wielki brzuch zrobil mi sie, ale o dziwo (!) w lustrze nie widac tego hih pycha wyszla mamie karpatka i szrlotka, pekam normalnie :P coz bym powiedziala, ze raz na pol roku mam takie ciacha w domku i ogolnie, ze moge sobie raz po raz na takie zarlo pozwolic, ale nie bede sie usprawiedliwiac, nie cuzje sie winna i aki pycha male kotleciki w serze zoltym byly mmm plus tony salatki takiej z majonezem, mm jak mi tego brakowalo.
na ang dzis spoko, ale jezu normalnie mam jakis dziwny nastroj, bo niby taki koles mi sie podoba, nawte zaczelam zauwazac pewne zachowania z jego strony, takie po ktorych dziewczyna poznaje, ze prawdopodbnie facet cos do niej ma :P no ale znowu mam cos takiego, ze ja lubie takie niedoscignione idealy na takich sie moge napalac, a znowu na takiego, ktroy ostateczie uwage na mnei zwroci i cos by chcial to ochota mi przechodzi, znaczy nei wiem jakby z tym bylo (jesli w ogole cos moze z tego byc), ale boje sie, juz mailam taka sytuacje, ze zdobylam faceta i nabralam do niego obrzydzenia, chociaz wczensiej z anim szalalam i teraz zaluje tego bycia z nim, tylko do jednego mialam kiedys cos wiecej, ale okazal sie totalnym zerem i mi na szczesci epo kilku latach przeszlo. i boje sie, ze trafie znowu na kawal chama, albo na takiego, co bede myslala, ze cos do niego czuje, a potem jednak "zmienie zdanie"
buuu... no nie mam dola, ale kurcze intensywnie mysle :P
nooo jasne ze sie nie przejmuj tym jedzonkiem skoro to tylko raz na jakis czas to spoko mozesz zjesc i jeszcze Ty julix chudzielcu jeden :P
No... ale z tym kolesiem masz dziewczyno problem... hmm moze poczekaj jeszcze troche zobaczysz jak sie to wszystko bedzie rozwijalo i wtedy podejmiesz decyzje co dalej bo w sumie nie mozesz go skreslac tak na wstepie :P
ajjj... nie zazdroszcze Ci tej sytuacji heh... ale wiem o czym mowisz bo sama tak czasami mialam... dobrze ze mi juz przeszlo i mam tego swojego "ksiecia"
pozdrawiam
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Pycha jedzenie dzisiaj u Ciebie, szkoda, że za daleko żebym mogła się wprosić
A z facetami tak już jest, czasami jak z butami, wydaje Ci się, ze tak się podobają, kupujesz i nie chodzisz Często tak mam> z butami znaczy się, bo facet jedne poważny był, jest i będzie ten sam w moim życiu.
w sumie czasu na faceta mam jeszcze sporo, ale dziwnie sie czuje, z jednej strony troche obsmiewam kolezanki, ktore czepiaja sie kazdego faceta, ktory na nie uwage zwroci,a le z drugiej troche im zazdroszcze odwagi, ze probuja. hmm ja nie skreslam go, po porstu nawte nie wiem, czy zjego inicjatywy cos bedzie, ale zobaczy sie :P zauwazylam, ze zaczal mnie traktowac z duzo wiekszym szcunkiem niz rok temu i nawet jak dzis bylo duzo wolnych miejsc to usiadl w ciasnym kacie kolo mnie :P hiehie
mmm kurcze, mam nadzieje, ze jutor noie bed emial wyrzutow po tym zarciu. bo dzis w sumie nie mam a jest o co szczerze mowiac, bo no kurcze zjadlam nie po 2 kawalki kazdego z cista ale po 5 chyba :P na szczescie dosc malych, mniejszych niz normalna porcja heh
Ja nigdy nie odmawiam ciasta/tortu w sytuacji kiedy mam je raz na pół roku i jeszcze pyszne Życie jest krótkie, jakieś przyjemności się nam należą, a dla mnie jedzenie to przyjemność mega
Wiesz, ja faceta tak naprawdę to miałam pierwszego po maturze i już został, ten co peirwszy był się załapał i tak już zostało. Według mnie nie tzreba zbytnio się starać, szukać> co ma przyjść samo przyjdzie
Zakładki