-
u mnie na dole pizza sie własnie piecze ;/
pffff ale ten zapach bedzie mnie kusił ;/
ale nie moge zjeść bo w piątek na 51 licze ehh ;/
jak już teraz trudno opanowac ten zapach to co to będzie na święta... :roll:
Julciu, przeciez to komplement ;) i zaóważ że jak ktoś wmawia że za chudym sie jest to ma najczęściej sam problem z waga i próbuje sie dowartościowac :P wiem z własnego doświadczenia...mam taką małpe w klasie która wpierała mi ze zachuda przy 48 byłam (sama ważyla 50 z hakiem) a teraz jakoś sama odchudzała się do 46... nic w tym nie bylo by złego gdyby nie gadała mi za plecami jak ważyłam 57 że nie potrafie sobie spodenek do figury dobrać pff złośliwe nasienie
-
nie no moja sior anie ma kompleksow :P ona sama ma w udzie z 46, brzuch troche wiekszy. ale szczupla jest i mnie wkurza jak co ja ktos zobaczy, to jaka on szczuplutka, chudziutka bla bla, bo doroslych kobiet to sie czepiaja jak sa chude.
dzis wiecej, ok 1600. no nie moge z glodu do teraz. nei wiem co mi dzis jest :roll:
Igunia, nie przesadzaj, nie mozna ciagle sie katowac, ja osobiscie chyba lepiej chudne ostatio jak zarwe jeden dzien :P bo przez tydzien sie pilnuje ladnie, i podkrecam sobie matabolizm na jakis czas :)
-
Zawsze mi się podobało Twoje podejście, Julix :) Dzięki niemu nie popadłaś ze skrajności w skrajność, jak ja :(
-
Nika, o jakiej skranjności mówisz? ile ważysz? :idea:
-
no co jest Nika? no ja popadlam w skrajnosc :? znaczy ja mam kumpele, co ma 48 kg i moj wzrost i uwazam ja za bardzo chuda, a jak sama wygladlaam podobnie, to sie czulam 100 razy grubsza :? ja jakos jak doszlam do 48 mialam obsesje na punkcie kazdego grama :? to byl w sumei strasnzy okres chwilami. czasem jzu olewalam, ale znowu wraclalam do obsesji :? jak przytylam to w sumie troche przeszlo.
-
ja też dzisiaj jestem strasznie głodna :twisted:
-
Julcia, hehe przeciez jeszcze nie raz bede miała okazje w tym tygodniu podkręcić ten metabolizm :D :twisted:
jak bym chudła 1 kg na tydzien to do świąt 48 bym wazyła :O
-
ja tez. ja marze chocby o 49 do konca. lol dobilam do 2 tys :P e tam :P jutro bedzie lepiej. wazne zeby nei przytyc. glodna jak diabellll bylam :twisted: no jakbym od teraz 1kg/tydzien to bym miala tez 48 :) ale w sumie to zobacze jak bedzie szlo
-
Nie chodzi mi o wygląd lecz o psyhikę. Ty zawsze się nie zrażałaś tym, ze np w weekend zjadłaś 2000 i niezdrowo, bo w końcu to tylko jeden dzień...A ja mimo ze już nie na diecie, nadal nie potrafię wrócić do słodyczy. Tydzień temu się przełamałam i kupiłam sobie czekoladę, ale do dziś leży nietknięta....
-
hehe no tak..ale trzeba być optymistką :D
w zasadzie w tym tygodniu to spadło mi 1,5 kg :shock: hehe
ale żeby tak elegancko do końca spadało to za pięknie by było :P
wtedy to za niecałe 3 tygodnie bylby sukces i mogła bym przed świętami zacząć powoli juz z tego bagna wychodzić :roll:
póki co w tym tygodniu znowu tak na maksa bede rowerkowac sie :D no i od tego tygodnia na wfie ćwicze :D bo wcześniej miałam zwolnienie pozatokowe :P a że baba od wfu zawsze daje wycisk to zawsze może też coś pomóc :D